Mnie wcześniej tego roku krzyczeli za to 800 zł.
Opisze teraz dwie dosyć dziwne sytuacje, nie do końca ściśle związane z serwisem na Żytniej, lecz mają w nich swój śladowy udział. Pierw sprawa dotyczy naprawy pogwarancyjnej, ale mimo to naprawy bezpłatnej wadliwego Gripa BG-E2 gdzie problem opisywałem w temacie http://canon-board.info/showpost.php...&postcount=179
Dzwoniłem niemal dzień w dzień do Canon Polska, zostałem skierowany na konsultację z serwisem na Żytniej. Tam problem był znany lecz odpili piłeczkę i kazali jednak dyskutować o tym z dystrybutorem. Tak mnie siebie odpychali niemal przez 2 tygodnie aż w końcu dostałem nr do jakiejś "szychy". Ucieszony faktem iż szanse na naprawde wzrosły lecz nie na długo. Tego nr nikt nie odbierał przez kolejny tydzień... Swierdziłem screw you jeśli tak podchodzicie do klienta. Okazyjnie trafiłem na wysyłke gripa do Canon USA. Tam bez żadnych pytań wzieli się za diagnostykę. Jednak wystrzelili mi z nowiną iż grip był zalany baterią i mi go nie naprawią. Chcieli ze mnie zrobić idiotę by wydusić 80$ za łączną naprawę. Zadzwoniłem do ich menagera, opdyskowałem swoje i zastraszyłem skargą i próbą wymuszenia kasy za ściemę jaką mi wciskali. Po tym fakcie naprawili , wymienili kilka części na nowe i jeszcze przeprosili.
Drugi problem dotyczał zuzytego spustu migawki w Canonie 20D. Żytnia zaproponowała mi 200 zł za wymianę + wysyłka, oczywiście kurierem co w zaokrągleniu zawało jakieś 250-260 zł. Oczywiście znów, części serwisowych nie sprzedają. Wielka szkoda że są monopolistami na naszych ziemiach... Czym prędzej bez zastanowienia zamówiłem nowe części z serwisie Canona w USA. Za dwa nowe spusty wraz z wysyłką zapłaciłem 40 zł. Naprawy dokonałem sam co zajeło mi godzinę w tempie bardzo spokojnym. Skoro mnie zajeło to godzinę, człowiekowi z przeciętną wiedzą i umiejętnościami serwisowymi w szczególności jeśli chodzi o aparaty fotograficzne to ja się pytam ile by zajeła czasu tak prosta czynność wykwalifikowanemu serwisantowi? Urwałby względem mnie 15, może 30 min i za to kasował 200 zł? Sorry panowie, nie tym razem
bonus: