Karta pamięci chyba musi być, tak samo bateria - przecież po wyczyszczeniu będą musieli zrobić fotkę testową, by stwierdzić, czy brud znikł, czy nie. A do tego potrzebna jest właśnie karta pamięci i bateria. Głupio byłoby, jeśli okazałoby się, że trzeba coś dosyłać. Co do paska i obiektywu, to myślę, że zdecydowanie się nie przyda. Jeśli chodzi o muszlę oczną, to chyba nie trzeba aż tak przesadzać, bo idąc tym tropem mógłbym im samą matrycę (filtr) przesłać
A właśnie tak przy okazji. Mam jeszcze jedno pytanie - Czy w opisie uszkodzenia napisać, że matryca jest zabrudzona, czy wspomnieć o tym filtrze przed nią? I chyba warto napisać o tym, że matryca jest zabrudzona tymi włoskami z pędzelka? Jak myślicie - lepiej dokładny opis ze szczegółami, czy proste suche fakty typu - "matryca jest zabrudzona" ?