o ile dobrze pamietam kilku forumowiczow ma akurat to szklo (50mkII) a czesc 50 mkI i nie widzialem zeby narzekali
o ile dobrze pamietam kilku forumowiczow ma akurat to szklo (50mkII) a czesc 50 mkI i nie widzialem zeby narzekali
Canon EOS R5 /// RF 24-104 f4 L /// EF 16-35 f4 L /// RF 100-500 f4.5-7.1 L /// EF 50 f1.8 /// EF 50 f1.2 L
uwielbiam rady "olej dobre szkło za 300,- i kup troszke lepsze za 1300"
Ludzie to czasem się chyba zatracają... ja kupuje własnie 50/1.8 Mk II i będe się cieszył ostrą stałką za grosze, jasne, jak uzbieram przez pół roku czy ile na sigme 17-70 czy 17-50 to chętnie tą 50 wymienie. Ale do tego czasu napstrykam pare tysięcy portretów...
A co do tego czy lepsze jest Mk II czy Mk I to ja bym brał Mk II.. tanie to, gwarancję masz więc jak coś to Ci naprawią/wymienią.. i poużywasz do czasu aż uzbierasz na coś lepszego![]()
Parę tysięcy portretów w pół roku? Szacun
A co do tego naprawią/wymienią to ostrożnie. Ponoć nawet na gwarancji nie naprawiają jak się popsuje, bo "to normalne w tej klasie sprzętu" :/
Szkła: 10-22 + Σ 17-70 + Σ 50/1.4 + 100 macro + takie tam
Dodatki: 400D + grip + 580EX II + takie tam
Puzzle Canona: 50/1.8, 3 kawałki, od lat 6.
nie, no tak mi się powiedziałoale szczerze mówiąc ja jak wychodzę w plener z jakąś modelką-koleżanką to zawsze ponad setka fotek jest... a jak się zdażają wyjścia co weekend.. to i pare tysięcy (para tysięcy :P) się zrobi
nie licząc focenia zwierzaków domowych i ptaków w karmniku za oknem
![]()
atz1983 -> No dobra, a ile wyjdzie? :P
albercikk -> Nie wiem, czy śmieszne, bardziej smutne. Był tu gdzieś (albo nie tu) taki przypadek. Nie że padło całkiem, tylko soczewki się poluzowały - pół obrazu ostre, pół mydła. No i dla Canona to normalneNo ale to chyba jasne, że jak ktoś chce tanie szkiełka, to nie u tej firmy.
Szkła: 10-22 + Σ 17-70 + Σ 50/1.4 + 100 macro + takie tam
Dodatki: 400D + grip + 580EX II + takie tam
Puzzle Canona: 50/1.8, 3 kawałki, od lat 6.
Rozumiem że Canon to olewa bo to tanie szkło, znaczy nie rozumiem, albo inaczej: Rozumiem że Canon to olewa, bo to Canon, a tak naprawdę to nie ma znaczenia ile coś kosztuje jeśli jest na gwarancji, no chyba że jest umowa gwarancyjna tak sporządzona że gwarancja jest tylko teoretycznie a w gwarancji jest napisane że prawie za nic nie odpowiadają, jestem ciekaw jak wygląda ta gwarancja wiec drąże temat bo nie lubię jak się klientów robi w bambuko, a Canon jest chyba w tym mistrzem, nie jeden z was przyzna że polityką tej firmy jest delikatnie mówiąc odwracanie się do klienta tylną częścią ciała przy jednoczesnym wyciąganiu ręki po kasę.
Jeśli gwarancja na 50/1.8 jest sporządzona normalnie, bez kruczków że za nic się nie odpowiada to jeśli Canon twierdzi że nie będzie naprawiał zepsutego szkła bo to jest normalne to trzeba w takim przypadku zwrócić się do organizacji dbających o prawa konsumenta, nie jeden powie że gra nie warta świeczki ale przecież nie chodzi tu o te 400 zł wydane na to szkło, bo jakoś to można przeboleć, chodzi o utarcie nosa bezczelnej firmie i tyle.
Pozdrawiam
C - lustra, szkła i błysk
Włączam się do dyskusji, odgrzewając kotleta. Używam obu tych szkieł (50/1,8Mk1 i MkII) których dotyczyło pytanie. Jedynka pracuje u mnie od 1988 roku, jak na razie nie zdarzyło jej się zepsuć, a nie można powiedzieć że ją oszczędzam. MkII jest u mnie od niedawna. Oto pokrótce porównanie:
Głośność autofokusa: Mk1 znacznie głośniejszy- bzyczy wysokim tonem. Mk2 trochę cichszy- niższy ton silnika. W cichych pomieszczeniach (śluby, kościoły) jest to spora różnica
Mechanika: lepsze wrażenie w Mk1- lepsze wykonanie, wyposażenie, większy ciężar, metalowy bagnet itp. już wymieniane. Ale to tylko wrażenie.
Optyka: identyczna- nie zauważy się róźnicy.
Trafialność autofokusa z EOS400D i EOS 10D- lepsza w Mk1, MkII zdarza się frontfokus
Wszystkie Mk1- made in Japan, mój Mk2- made in Taiwan.
I to by było na tyle.
Mk2 ma nad większością Mk1 podstawowową przewagę- datę produkcji nowszą o 10- 20 lat i roczną gwarancję.
Niestety osiołkowi w żłoby dano...
Miłego wyboru