Jakim rowerem jeździsz?

Zwiń
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • szycho
    Początki nałogu
    • 2006
    • 350

    #61
    Moje dwa koła to Giant Terrago 2005 z upgradem układu kierowniczego i przedniego zawieszenia. Całość śmiga na Deore, że aż miło. Miałem się przesiąść na coś lepszego zjazdowego, a przesiadłem się na dSLR
    EOS 40D+BG-2N/350D+BGE3; EFS18-55/3,5-5,6 II, C50/1,8, C100/2,8, T28-75/2,8, C100-400IS L, 430EX, DMIII, Lowepro Nova 4 AW/Rover AW II, RUP-43, Sherpa 600R/Phottix KB-1, MARUMI CPL DHG i inne gadżety...
    www.tomaszszyszko.pl

    Komentarz

    • Viracocha
      Uzależniony
      • 2004
      • 853

      #62
      Zamieszczone przez szycho Zobacz wpis
      Moje dwa koła to Giant Terrago 2005 z upgradem układu kierowniczego i przedniego zawieszenia. Całość śmiga na Deore, że aż miło. Miałem się przesiąść na coś lepszego zjazdowego, a przesiadłem się na dSLR
      Też mam często dylemat jaki osprzęt - Canona, czy Shimano

      Komentarz

      • Kr4nkEd
        Bywalec
        • 2005
        • 119

        #63
        No to lecimy:

        FERRER: foto widziales pewnie na okladce poprzedniego numeru BikeAction

        ewg: jechalem sam a potem sluchalem, ze jestem nienormalny wiekszosc asfaltem, kawalek gorami (w okolicy Makowa, mozna bylo obciac pare km a ja juz mialem serdecznie dosc asfaltu)

        Co do kaskow. Same buraki? Na zawodach widzialem dosc by sadzic, ze wlasnie takie gadanie jest buractwem, sorry. Jakby nie moje 2 poprzednie to raczej nie rozmawiamy tutaj. Chyba, ze trafiasz na jakies elitarne pozerstwo to wtedy poprostu masz zle ugruntowane zdanie
        Takich tez znam - kaski, ochraniacze, zawieszenie, tarcze, opowiesci o wypadach w gory. A potem jak przychodzi co do czego, to zjezdzam szybciej crossowka po trasie do DH z Czantorii...dziwne.

        Vmax - 101km/h
        Avs - ~36km/h (dyst. 50km) to napewno, i kilka podobnych.
        Byl tez dosc szybki maraton w Jakuszycach w 2002, 100km w ok. 3h
        avs wychodzily ok. 30-31...maraton?
        kalibracja monitora
        fotografia i film ślubny
        targi ślubne łódź / warszawa
        fotografia × kolarstwo

        Komentarz

        • k.y.h
          Dopiero zaczyna
          • 2005
          • 33

          #64
          Zamieszczone przez Nemeo Zobacz wpis
          Kto powiedział że same górale, ja jeżdżę czymś takim, tylko w zmodyfikowanej wersji XT :


          Na utwardzonej drodze nikt mi nie podskoczy.
          Taaak ??? doprawdy tylko "troszkę"został odchudzony (0,5 kg), może tak ankieta do wątku ?

          Komentarz

          • mungo
            Uzależniony
            • 2006
            • 535

            #65
            Author Solution SX Tani, ale dobry i firmowy


            Zaczątek portfolio: link

            Komentarz

            • djtermoz
              Uzależniony
              • 2004
              • 994

              #66
              Zamieszczone przez Kr4nkEd Zobacz wpis
              Co do kaskow. Same buraki? Na zawodach widzialem dosc by sadzic, ze wlasnie takie gadanie jest buractwem, sorry. Jakby nie moje 2 poprzednie to raczej nie rozmawiamy tutaj.
              Popieram. Nie uzywanie kasku w gorach to glupota. Przyznaje sie ze w miescie nie uzywam ale w gorach zawsze. Najlepszy przyklad ze sie przydaje to moj brat, ktory pare lat temu mial bliskie spotkania trzeciego stopnia z kamieniami na szlaku w Alpach.


              Na jednej gorce za mocno wylecial do przodu, przelecial przez kierownice i glowa (!) walnal w kamienie na drodze. Kask Cratoni rozlecial sie na kilkanascie kawalkow. Gdyby nie kask byc moze nie mialbym juz brata...
              Dla niego co prawda i tak najistotniejsze bylo to ze Bomber Z1 nie ucierpial ani troche :-D

              (Sorry za kiepskie fotki. Nie byly robione Canonem )
              djtermoz@pbase

              Komentarz

              • ewg
                Pełne uzależnienie
                • 2006
                • 1079

                #67
                No nie, przecież wiadomo, że nie chodzi tu o zawodowców, ani o tych co starują w zawodach. Tam kask być musi i powinien (trochę bezpieczeństwa, trochę powierzchni reklamowej no i przepisy - dupochron dla organizatorów). - Chodzi mi o codzinną jazdę bylegdzie. Moze i jestem burakiem ale przy moim przebiegu, przeżytych wariactwach i z czego jestem najbardziej dumny (mimo buractwa) żadnych sytuacji poza kontrolą, śmieszą mnie właśnie pozerzy w kaskach (no jak jeden mąż wszyscy w kaskach cholera!), którzy nie dają rady mnie staremu nawet na asfalcie a co dopiero na stoku...
                Jeśli ktoś twierdzi (ktoś zupełnie nie z tego forum :-D ), że gdyby nie kask to nie rozmawiałby tu z nami, to myśle, że powinien sie zastanowić, czy aby nie zachowuję się tak jak kierowcy, krórzy bezkrytycznie wierzą w ABS albo inne poduszki... A noś sobie ten kask jak lubisz, nie wyłączaj ABSu jak cię to kręci, ale na boga najpierw naucz się jeździć bezpiecznie! Nie widze przyjemności w rozpierniczeniu sie na jakimś drzewie, albo zabiciu przechodnia - bo bardziej mnie rajcuje doskonalenie kordynacji i bezbłedne, w ułamkach sekund dobierane najlepszych parametrów do maksymalnej prędkości jazdy. - Coś co chciałbym opanować choćby w połowie tak dobrze na moim EOS'ie...
                A co do wypadu do Zakopca i z powrotem to, rzeczywiscie wariactowo, choćby z tego powodu, że jak jesteś w Tatrach to lepiej tam trochę pobyć, że o fotkach nie wspomnę... Ale w jedną stronę to jak najbardziej! ;-)

                Komentarz

                • FERRER
                  Bywalec
                  • 2006
                  • 190

                  #68
                  Zamieszczone przez Kr4nkEd Zobacz wpis
                  No to lecimy:

                  FERRER: foto widziales pewnie na okladce poprzedniego numeru BikeAction
                  No prosze nawet mam ten nr: 05/2006 , w stopce redakcyjnej jest jak byk
                  [okładka]
                  Foto : Adam Jędrysik

                  A co do kasków to stosuje tylko pełny
                  Zastrzegam sobie prawo do pomyłek.

                  Komentarz

                  • Kr4nkEd
                    Bywalec
                    • 2005
                    • 119

                    #69
                    ewg: zakopane - wtedy jeszcze nie focilem (2002) a pojechalem wlasnie po to zeby zrobic te kilka km, a nie zeby pobyc Pomyslalem, ze tam moze byc niezle, droge znalem w miare, bylo gdzie uciec w teren, stanac w pedaly na Krowiarkach - troche zabawy po drodze Bylem kilka tyg. pozniej w Zawoi, z Krowiarek byl tak makabrycznie zajefajny podjazd na jakis szczyt, potem trawersy i w koncu piekny szybki miejscami techniczny zjazd do samej Zawoi. Jakbym wiedzial o tym wczesniej, to pewnie bym dodal ta ok. 1-1.5h petelke do trasy

                    Wracajac do kasku. Przyrznalem raz w asfalt (kask popekany solidnie) i to nie przez wariactwo...wystrzelila mi przednia guma na czyms przy predkosci ok. 45km/h a potem bylo pikowanie glowa w latarnie i asfalt. Na szczescie nic poza rysami sie nie stalo. A po miescie to faktem jest ze wole czesto na luzno w czapeczce. Mierzyc ryzyko i wiedziec co i jak zrobic to jest dobra cecha. Na zawodach czasem sie zdarzalo uslyszec "z drogi" na zjezdzie...tylko ze pare metrow dalej delikwent albo latal kolo, albo sie podnosil Ale latwiej na rowerze zlamac obojczyk niz leb rozwalic...przynajmniej takie maja doswiadczenia znajomi. Kazdy "poprostu" sie przewrocil na bok przy predkosci ok 10-15km/h. No ale widze, ze generalnie sie rozumiemy takze peace
                    kalibracja monitora
                    fotografia i film ślubny
                    targi ślubne łódź / warszawa
                    fotografia × kolarstwo

                    Komentarz

                    • ewg
                      Pełne uzależnienie
                      • 2006
                      • 1079

                      #70
                      Jak najbardziej peace i podziw. ;-)

                      Komentarz

                      • powicher
                        • 2006
                        • 11

                        #71
                        Mój Trek 3900 :smile:


                        W tym sezonie: 4850km (do końca roku pęknie 5000 )
                        Vmax: 66kmph
                        Max dst @ 1 dzień: 180km

                        Typ jazdy: krajoznawcza, fotograficzna, miejska oraz ostatnio co 2~3 dni nocna pozamiejska
                        Ostatnio edytowany przez powicher; 7407.

                        [ moje zdjęcia: ]

                        Komentarz

                        • adricies

                          #72
                          Na co dzien do pracy i po miescie jezdze superiorem hurricane. Na szalenstwa w gorach przesiadam sie na Lapierre X-Control 313.
                          Jesli chodzi o kask, to zawsze wtedy kiedy jade w teren. Do jazdy po miescie kask sobie odpuszczam.

                          Komentarz

                          • birez
                            Uzależniony
                            • 2005
                            • 609

                            #73
                            Zamieszczone przez djtermoz Zobacz wpis
                            Widze ze w Polsce to same MTB. Nikt nie uzywa czegos innego? Tylko "gorale"?

                            W tej chwili nie mam roweru. W sumie szkoda. Ale jesli kupie to nie bedzie to "goral".
                            Eeee nie same - ja jezdze trekingoszosowym (nie znam sie na klasyfikacji) Arkus-Rometem model Jakistam (kupionym na jesiennej promocji :-] )
                            Model z klimatyzacja, ABSem i dzwonkiem

                            Fajny jest bo przyjmuje sie na nim pozycje wyprostowana, dzieki czemu spokojnie mozna jechac majac przez siebie przewieszona torbe foto i statyw. Na goralu, przy pochylonej pozycji zjezdzalo by to do przodu (na poprzednim mi zjezdzalo)

                            Komentarz

                            • birez
                              Uzależniony
                              • 2005
                              • 609

                              #74
                              Zamieszczone przez Viracocha Zobacz wpis
                              A teraz jeszcze ktoś jeździ na biku (w sensie pora roku), czy tylko ja taki głupi jestem?
                              Rok temu przy podobnych temperaturach jezdzilem, co przyplacilem utrata glosu na jakis czas (brak dobrej ochrony przed zimniem dal mi sie we znaki).
                              W tym roku w "wypadku" rozwalilem sobie kolano i wczesnie zarzucilem rower. Ale pewnie gdyby nie to to bym jezdzil :-D MPK jest tragiczne :-(

                              Komentarz

                              • matka_Wariatka
                                Bywalec
                                • 2006
                                • 120

                                #75
                                Scott Peak od lat od lat, piekny niebieski kolorek
                                teraz z pasazerem - fotelik + Fran, duuuuzo wytrzymal.
                                matka
                                ((((()))))

                                Komentarz

                                Pracuję...
                                X