Strona 9 z 30 PierwszyPierwszy ... 789101119 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 81 do 90 z 311

Wątek: Jakim rowerem jeździsz?

Mieszany widok

  1. #1
    Uzależniony Awatar jac+
    Dołączył
    Jun 2006
    Wiek
    50
    Posty
    842

    Domyślnie

    Kiedyś to był Kross Grand Mission, ale zważywszy na ilość przeróbek można powiedzieć "rama od Krossa i cała reszta". Tak na serio: rama cro-mo 23,5', obręcze remerxa, oponki michelin country gravel, cały osprzęt Deore. Cholernie szybka zabawka (jak na "górala"). Popieram bagneta007: gdzie rower tam i EOS.

  2. #2
    Pełne uzależnienie Awatar piast9
    Dołączył
    Sep 2005
    Miasto
    Wrocław
    Posty
    3 267

    Domyślnie

    Od kiedy znajomy mojej siostry zaczął wegetować od lat jako warzywko po drobnej wywrotce rowerowej przestałem się kompletnie przejmować tym, co myślą inni, i jeżdżę w kasku.
    650D, T 12-24 4.0, S 30 1.4, S 18-35 1.8, C 70-210 3.5-4.5, C 50 2.5 macro, M42: Praktica LLC, Jupiter 9, Pentacon 135 2.8, Orestegor 300 4.0

  3. #3
    Uzależniony Awatar Viracocha
    Dołączył
    Jan 2004
    Miasto
    Wrocław
    Posty
    853

    Domyślnie

    A ja jakoś do kasku nie mogę się przekonać. Nie uważam jednak, że w kaskach jeżdżą buraki, ani bez kasków głupki, choć jak widziałem ludzi w kaskach jeżdżących po ścieżce rowerowej we Wrocku, 15km/h, to mnie trochę śmieszyło.
    Zdarzył mi się konkretny wypadek (zakończony szpitalem). Myślę, że gdybym był w kasku, mógłbym teraz mówić o uratowaniu życia (przez ten kask). Mój kumpel w górach też kiedyś zaliczył dzwona bez kasku (złamał Mavica, więc dzwonek był naprawdę niezły) i największe obrażenia miał na plecach i nodze.
    Oczywiście nie chcę tutaj niczego udowadniać, bo wiadomo, że przy upadku lepiej mieć kask, jednak myślę, że jest on trochę przeceniany. Oczywiście nie mam tu na myśli downhillu, gdzie kask jest rzeczywiście konieczny.

  4. #4
    Pełne uzależnienie Awatar zanussi
    Dołączył
    Feb 2006
    Miasto
    to tu to tam
    Wiek
    48
    Posty
    1 696

    Domyślnie

    Viracocha...to dziwne coś napisał o rodzinach w kaskach w parku. w republice czeskiej kaski sa obowiazkowe u dzieciaków i młodzieży do 18 roku życia,,, i wydaje mi się, że to jest słuszne podejście.... nie wiem jak ty ale ja potrafie sobie wyobrazić upadek z roweru przy prędkości 0 km/h i nieszczęsliwym pierdyknięciu głową w asfalt.... jeżdżąc po asfaltach czasem z prędkościa 50 km/h na lekkich zjazdach bez kasku czułbym się tak jak kierowca bez pasów przy 110 km/h czyli niepewnie o swoją głowę więc używam kasku bo po prostu zapewnia mi komfort bezpieczeństwa.... mam znajomego który podczas szklarskiej z 5-6 lat temu na zjeździe wypadł w jakiś murek - akiś dwupółkowy amor wyglądał jakby eksplodował os środka, integralny kask rozpękł się na dwie części ale człowiek żyjue i ma się dobrze... więc uważam że kask jest dobrym zabezpieczeniem tak biernym jak i czynnym...
    Ostatnio edytowane przez zanussi ; 14-12-2006 o 10:58
    Oko plus aparat - dobrana para.

    sprzęt do generowania, rozpraszania, skupiania i rejestrowania świat(ł)a.....

  5. #5
    Uzależniony Awatar Viracocha
    Dołączył
    Jan 2004
    Miasto
    Wrocław
    Posty
    853

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez zanussi Zobacz posta
    Viracocha...to dziwne coś napisał o rodzinach w kaskach w parku. w republice czeskiej kaski sa obowiazkowe u dzieciaków i młodzieży do 18 roku życia,,, i wydaje mi się, że to jest słuszne podejście.... nie wiem jak ty ale ja potrafie sobie wyobrazić upadek z roweru przy prędkości 0 km/h i nieszczęsliwym pierdyknięciu głową w asfalt.... jeżdżąc po asfaltach czasem z prędkościa 50 km/h na lekkich zjazdach bez kasku czułbym się tak jak kierowca bez pasów przy 110 km/h czyli niepewnie o swoją głowę więc używam kasku bo po prostu zapewnia mi komfort bezpieczeństwa.... mam znajomego który podczas szklarskiej z 5-6 lat temu na zjeździe wypadł w jakiś murek - akiś dwupółkowy amor wyglądał jakby eksplodował os środka, integralny kask rozpękł się na dwie części ale człowiek żyjue i ma się dobrze... więc uważam że kask jest dobrym zabezpieczeniem tak biernym jak i czynnym...

    Konkluzja - niech sobie każdy jeździ jak chce i nie jest to powód do nazywania go albo burakiem, albo głupkiem.
    Ja wiem, że w czasie upadku na pewno lepiej go mieć na głowie, niż nie mieć, ale wiem też, że przyjemniej jeździć cały dzień bez kasku. Jazda bez kasku nie wpływa na mój dyskomfort psychiczny, odnośnie bezpieczeństwa.

  6. #6

    Domyślnie

    Ha! Czyli jednak nie tylko ja mam lamane uczucia co do kasku:rolleyes:
    Juz kilka razy bylem w sklepie, ogladalem, nawet przymierzylem cos, ale.... no wlasnie nie wiem co - nie pozwala mi kupic kasku. Jakos tak... dziwnie byloby mi z kaskiem.
    I zeby nie bylo - podziwiam i szanuje ludzi, ktorzy jezdza w kaskach chocby po krakowskich plantach. Moze sie przekonam na wiosne... (od 3 lat tak sobie wmawiam, ale chyba czas najwyzszy )

    Mowia, ze czlowiek nie docenia, dopoki nie bedzie potrzebny - ja w sumie lecialem raz przez kierownice (przy ok. 40km/h) wprost na spotkanie glowki z asfaltem (zasloniecie glowy reka spowodowalo jej dlugie skladanie w pozniejszym czasie), ale to bylo dawno temu i jakos po tym nie mialem przemoznej checi kasku... help, hilfe, ajuto!
    Pkt 8 Regulaminu - niedozwolona stopka tu była...

  7. #7
    Awatar powicher
    Dołączył
    Sep 2006
    Miasto
    w sercu podlasia
    Wiek
    35
    Posty
    11

    Domyślnie

    Znajomy wyśmiewał mój kask do momentu, gdy z 15kmph wjechał w betonową latarnię (chwila nieuwagi)...

    Po tygodniowym pobycie w szpitalu kupił kask i jeździ w nim zawsze ...

  8. #8
    Pełne uzależnienie Awatar ewg
    Dołączył
    Sep 2006
    Posty
    1 079

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez powicher Zobacz posta
    Znajomy wyśmiewał mój kask do momentu, gdy z 15kmph wjechał w betonową latarnię (chwila nieuwagi)...
    Po tygodniowym pobycie w szpitalu kupił kask i jeździ w nim zawsze ...
    Sorry ale to też był/jest burak, choć nie zaczynał w kasku (a powinien był)...
    Ostatnio edytowane przez ewg ; 14-12-2006 o 12:24

  9. #9
    Pełne uzależnienie Awatar piast9
    Dołączył
    Sep 2005
    Miasto
    Wrocław
    Posty
    3 267

    Domyślnie

    Ja mimo wszystko polecam się przełamac i jeżdzić w kasku.

    Mi to dość łatwo przychodzi bo rower używam w zasadzie tylko do sportawej jazdy, mam do tego strój cały to i kask do tego pasuje.
    650D, T 12-24 4.0, S 30 1.4, S 18-35 1.8, C 70-210 3.5-4.5, C 50 2.5 macro, M42: Praktica LLC, Jupiter 9, Pentacon 135 2.8, Orestegor 300 4.0

  10. #10
    Pełne uzależnienie Awatar ewg
    Dołączył
    Sep 2006
    Posty
    1 079

    Domyślnie

    Jednak muszę jeszcze coś dodać, bo widze że nie zostałem dobrze zrozumiany i do wątku wkrada się wszędobylska poprawność polityczna...
    1. Ten kto nie potrafi dobrze powozić to dla mnie burak.
    2. Kto nie potrafi dobrze powozić powinien jeździć w kasku!
    3. Chciałbym jeszcze przed śmiercią (bo nie stosuję kasku) choć raz spotkać na swojej ścieżce godnego rywala w kasku...
    4. Przez długie lata nie spotkałem żadnego (a kiedyś nie stroniłem od rywalizacji "niezawodniczej") dlatego napisałem, że w kaskach jeżdżą buraki!
    5. Wiele razy przegrywałem współzawodnictwo z gościami bez kasków...

Strona 9 z 30 PierwszyPierwszy ... 789101119 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •