Mój Trek 3900 :smile:
W tym sezonie: 4850km (do końca roku pęknie 5000)
Vmax: 66kmph
Max dst @ 1 dzień: 180km
Typ jazdy: krajoznawcza, fotograficzna, miejska oraz ostatnio co 2~3 dni nocna pozamiejska![]()
Mój Trek 3900 :smile:
W tym sezonie: 4850km (do końca roku pęknie 5000)
Vmax: 66kmph
Max dst @ 1 dzień: 180km
Typ jazdy: krajoznawcza, fotograficzna, miejska oraz ostatnio co 2~3 dni nocna pozamiejska![]()
Ostatnio edytowane przez powicher ; 13-12-2006 o 21:01
Na co dzien do pracy i po miescie jezdze superiorem hurricane. Na szalenstwa w gorach przesiadam sie na Lapierre X-Control 313.
Jesli chodzi o kask, to zawsze wtedy kiedy jade w teren. Do jazdy po miescie kask sobie odpuszczam.
Eeee nie same - ja jezdze trekingoszosowym (nie znam sie na klasyfikacji) Arkus-Rometem model Jakistam (kupionym na jesiennej promocji :-] )
Model z klimatyzacja, ABSem i dzwonkiem
Fajny jest bo przyjmuje sie na nim pozycje wyprostowana, dzieki czemu spokojnie mozna jechac majac przez siebie przewieszona torbe foto i statyw. Na goralu, przy pochylonej pozycji zjezdzalo by to do przodu (na poprzednim mi zjezdzalo)![]()
- Panie Spock, prędkość hiperfokalna !
- Nie możemy kapitanie, za dużo krążków rozproszenia !
Do galerii nie zapraszam, bo poszła była do /dev/null
Rok temu przy podobnych temperaturach jezdzilem, co przyplacilem utrata glosu na jakis czas (brak dobrej ochrony przed zimniem dal mi sie we znaki).
W tym roku w "wypadku" rozwalilem sobie kolano i wczesnie zarzucilem rower. Ale pewnie gdyby nie to to bym jezdzil :-D MPK jest tragiczne :-(
- Panie Spock, prędkość hiperfokalna !
- Nie możemy kapitanie, za dużo krążków rozproszenia !
Do galerii nie zapraszam, bo poszła była do /dev/null
Scott Peak od lat od lat, piekny niebieski kolorek![]()
teraz z pasazerem - fotelik + Fran, duuuuzo wytrzymal.
matka
((((()))))
- Panie Spock, prędkość hiperfokalna !
- Nie możemy kapitanie, za dużo krążków rozproszenia !
Do galerii nie zapraszam, bo poszła była do /dev/null
NorthShore Bitch- redroom 2006 24' i jakis tam sprzet ;p
amora sprzedałem ze wzgledu na aparat
pozdrawiam
Kask to podstawa - używam od zawsze. I jakoś tak jestem przyzwyczajony do Bella. Inne jakoś gorzej mi pasują. Pierwszy raz spotykam się z określeniem, że jeżdzący w kaskach to buraki. Ktoś kto tak mówi chyba nie ma dość wyobraźni. To nawet nie chodzi o to, że ktoś łbem walnie w krawężnik, ale po prostu w trakcie jazdy w lesie gałęzie też mogą w głowę przywalić.
Na rowerek nadaje się statyw Slicka z mini w nazwie. Mimo tego mini jest całkiem maxiNo i stabilny.