Ostatnio edytowane przez anzelm-74 ; 13-03-2009 o 00:14
Kowalewo.. góral.. dostałem na komunię w 1994 chyba.. :P
Ostatnio edytowane przez DonBolano ; 13-03-2009 o 00:14
o, jaki fajny wątek
też się pochwalę, tyle że fotek nie mam akurat
1) dojazdówka do pracy: pomarańczowa Kona używka, ściągnięta z Norwegii przez kumpla, który ją wypatrzył na wystawce, fajna stalowa ramka, ciut mała dla mnie, ale mam obiecaną nową
2) "rekreacyjny": GT Avalanche 2.0, odkąd niecały rok temu przekopyrtnęłam się przez kierę i wylądowałam w gipsie przestałam jeździć w spd-ach... Ale wrócę do nich :>
Do tego softshell od stóp do głów i sezon się nigdy nie kończy![]()
Ha.. znalazłam fotkę mojego GTka (przy okazji z rowerem mojego lubego).
Jakość bez komentarza, zdjęcie sprzed 2 lat :>
to i ja się pochwalę swoim
tył deore, kaseta deore, łańcuch hg51, piasty deore,korba alivio, z przodu altus, suntour XC z uwaloną blokadą
manetki alivio, klamki deore, v-breaki alivio,sidełko richey (cholernie wygodne:grinopony schwable, spd-y
Fotografia to pasja, moj Blog o fotografi, fotograficznie o wszystkim.
ja niestety nei mam przy sobie zdjecia mojego sprzaetu ale to down hillowy San Andreas i takie rozne amortyzatory itp.
Canon 5D mkII + Battery Grip BG-E6; Canon 24-70 f/2.8L; Canon 70-200 f/2.8L IS; Canon 100-400 f/4,5-5,6L IS; Sigma 180 f/3.5 APO EX Macro; Speedlite 580EX + Sto-Fen; Epson P-2000; Lowepro CompuTrekker AW; Lowepro NOVA 4; Manfrotto 055PROB+322RC2; TC-80N3
Z rowerami jest jak z obiektywami, trzeba mieć kilka, żeby pokryć cały zakres zastosowań
Przepraszam za jakość zdjęć, ani mojego autorstwa, ani z dobrego aparatu.
Moja "sztunia" do szybkiego przemieszczania się po mieście, dojazdy na uczelnie, załatwianie spraw itd. można ją bezpiecznie zostawić bez opieki (różowy "Panasonic"):
Długi czas najważniejsze hobby mojego życia, tzw DH, czyli Down Hill czyli ZjazdGłównie w górach, głównie na szybkość.
Tu mamy dwa rowerki miejskie. Jeden do miejskiej agresywnej jazdy i jazdy po torze, drugi typowe XC. Obecnie najczęściej na Konie jeździ żona, a ja sprawiłem sobie rowerek XC, jako, że od niedawna mamy las za oknem
A to są skutkizdjęcie już dość stare, parę lat ma (a dokładniej koło 4 lat).
Teraz już tyle rowerów nie potrzebuję. Kona została dla żony, ale jak kupi swój rower marzeń, pewnie pójdzie do ludzi, nad sprzedażą roweru do DH już myślę dłuższy czas i z bólem serca chyba w końcu się zdecyduję. Rowerek XC to najnowszy nabytek i zostanie ze mną dłuuuugo. Szosa jest w sumie do pominięciaMa ze 20 lat, kupiłem za półdarmo i spełnia swoją rolę i też zostanie.
Gdybym miał miejsce i zapas gotówki w portfelu zostały by ze mną wszystkie 4![]()