Jak przez dość długi czas tej dyskusji popierałem Saurusa, to z argumentem, o tym jak często prawdziwa turystyka oznacza "kolarkę" nie mogę się zupełnie zgodzić.
Wyobrażasz sobie jeździć dziennie po 150 km na kolarce z plecakiem, do którego musisz wrzucić ciuchy, karimatę, śpiwór, namiot, narzędzia i inne rzeczy codziennego użytku na takich wyprawach? Do tego pomyśl, że tak będziesz jechał przez dwa tygodnie.
Już kupuje kolarkę na kolejną wyprawę