Ja mam EF 28-70 f/3,5-4,5 i mogę go śmiało polecić. Kupiłem go jeszcze do analoga, bo potrzebowałem lekkiego zooma w góry lub na rower. Jakościowo jest naprawdę OK (porównywałem z 28-70 f/2,8-4 L). Kita 18-55 nigdy nie miałem. Myślę, że to właśnie ten lensik byłby najlepszy.
Tylko jest maly problem 28-70 kosztuje okolo 600zl a 35-70 max 200 hehe
Mam ten obiektyw. Używałem go do eosa 650, potem trochę też z 300d. Sprawdzał się nieźle, ale nie mam porównania z innymi kitami tego typu. Niestety trochę ze starości już wariuje (przesłona się blokuje i guma odpada).
Parę przykładów:
http://tomaszg.pl/foto/04krakow/img_0580.html
http://tomaszg.pl/foto/04krakow/img_0595.html
http://tomaszg.pl/foto/04krakow/img_0783.html
http://tomaszg.pl/foto/04szwajcaria/.../img_3551.html
http://tomaszg.pl/foto/04szwajcaria/.../img_3947.html
http://tomaszg.pl/foto/04szwajcaria/.../img_5491.html
Tomku a tak z wlasnego odczucia jaki on jest w stosunku do 18-55 ktorym da sie cos zrobic tylko na 18 f8i to tez wyglada jakos tak bezpciowo.
A przy okazji fajne te nocne fotki ze szwajcari
Właśnie brak mi tych odczuć. Na pewno 35-70 jest solidniejszy w wykonaniu, ale optycznie to nie wiem. Ale o 18-55 nie mam aż tak złego zdania![]()
A to się akurat zgadza. Ostatnio miałem problem z odróżnieniem zdjęć zrobionych nim i 50/1.8, przy f/8 (Fuji Reala, 3000N).
Co do przedmiotowego 35-70: fotografować nim nie fotografowałem, ale miałem w ręku i moją uwagę zwróciła bardzo solidna obudowa, całkowicie nieporównywalna ze współczesnymi tanimi szkłami![]()
Cztery czarne eosy, pół-eos i pentax... a dokładniej to tutaj
Mam ten obiektyw. Jest optycznie bardzo przyzwoity czasem wręcz zaskakująco. Budowa rzeczywiście jakby nie z tej epoki zresztą tak samo jak aparat z którym był sprzedawany (to był kit do 650-tki). Z wad to bardzo mały zakres ogniskowych i stosunkowo mało użyteczny w cyfrze - szczególnie jeśli chodzi o szeroki kąt. Druga wada to tragicznie wręcz głośny silniczek AF. Kiedyś pożyczyłem go koledze na zdjęcia w kościele - ślub - jakością zdjęć był zachwycony ale klął jak szewc na to, że wszyscy w kościele obracali się w jego stronę jak tylko zaczynał ostrzyć.
Starsznie też trudno dokupić do niego jakąś sensowną niewinietującą przy FF-ieosłonkę przeciwsłoneczną - mogą być tylko nakręcane na specjalnym pierścieniu.
A jeszcze ma fajny patent że przy włączonym AF-ie pierścień ostrości lata sobie luźno także nie ma obawy o uszkodzenie napędu AF.
Ps. Nasunęła mi się jedna refleksja. Ten obiektyw ma już 20 (dwadzieścia) lat i razem z aparatem nie dość że działa to wygląda tak jakby był kupiony kilka dni temu. Kity sprzedawane obecnie z aparatami potrafią się rozklekotać po pół roku.
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
No i dekielek można założyć tylko przy skrajnych ogniskowych (przynajmniej tak ma 28-70).