Zależy, jaki okaz się trafi.
Mam już coś ponad 70 tys. zdjęć na przebiegu - używam tej Platinum i wszystko jest ok. - widocznie jakiś fart, błogosławieństwo Jaśnie Wielkiego Conana (czy Canona albo jakiegoś Onana...) albo cóś tego.
Czytając temat, można dojść do wniosku, że wiele z problemów (większość?), to wina body. Jakoś nie wyobrażam sobie, żeby ktoś, kto trafił trefny egzemplarz od razu pisał, że większość nie działa, zacina się etc.