To ja zabiore glos...bo juz nie mam zatrzasku (mial 2 lata)
Byl i sie zmyl, specjalnie glowicy nie katowalem. Bylismy razem z nia i monopodem na koncercie...po powrocie okazalo sie, ze glowica narazie nigdzie nie pojedzie
Zanabylem Manfrotto 486RC2, ciagle odwlekany zakup w koncu stal sie koniecznoscia.
Generalnie - zatrzask jest niezawodny dopoki sie nie popsuje