Pierwsze primo - czyli wiesz, że takie uprawnienia są wymagane.
Drugie primo - Na jakiej podstawie twierdzisz że potrafisz się zachować podczas ceremoni innych religii ?? i bynajmniej nie mówimy tu o naśladowaniu zachowań innych obecnych osób.
Trzecie primo (i ostatnie) - Być może ksiądz siedzący w "budce" to był proboszcz czyli z ramienia kościoła gospodaż, stróż tej świątyni która jest własnością prywatną Kościoła. I mógłby Cię wyprosić z kościoła bo nie jest to teren publiczny.
On jednak nie wychodzi "z budki" podczas najważniejszej dla młodej pary chwili w życiu, siedzi tam twardo patrząc na Twoje zachowanie w jego oczach niegodne katolika ( BO PRZECIE NIE WIE ŻE NIM NIE JESTEŚ !!! ) i być może widzi jak odwracasz uwagę innych modlących się ( swoim innym niż wszyscy zachowaniem - choćby brakiem gestu przyklęknięcia w odpowiednim momencie ).
A po wszystkim zwraca Ci uwagę pewnie nie po to by mieć słodką satysfakcję, że znów udało mu się opierniczyć następnego fotografa a po to abyś to Ty nie popełnił już nigdy takiego błędu.
Błędu, który moim i jak widać nie tylko moim zdaniem polegał na braku podejścia do sprawy po ludzku, nie po katolicku czy muzułmańsku a właśnie po ludzku.
P.s. A tak całkowicie po koleżeńsku ... nie lepiej było kliknąć posta przed ... jeśli miałeś jakieś pytania, wątpliwości ... głowę daje, że na postawione w taki poście pytanie "Co powinienem zrobić ?? Jak się zachować ?? itp." - gwarantuję Ci, że jedną z pierwszych odpowiedzi było by " Idź przed mszą do księdza i zapytaj ... i powiedz o tym i owym ... "![]()