Cytat Zamieszczone przez magart Zobacz posta
Możliwości kręcenia się po świątyni zależą przede wszystkim od gospodarza czyli księdza.
Ostatnio trafiłem na takiego, który sam się zaoferował, żebym mu w razie czego dał jakiś sygnał to mi zrobi miejsce, dla lepszego kadru itp.
Teraz księża nauczyli się (przynajmniej niektórzy), że pomoc, nawet taka najmniejsza dla obsługi wpływa w efekcie końcowym na obroty w biznesie. Znam takich, którzy właśnie pomagają w ujęciach, takich którzy przesuwają kościelnego, żeby nie zasłaniał oraz takich, którzy montują potężne oświetlenie w kluczowych miejscach, żeby kamerzyści mieli łatwiej.

Cytat Zamieszczone przez mamiyka Zobacz posta
W pewnym momencie stanęli tak blisko księdza prowadzącego,że przez mikrofon słychać było naprzemian "BEEP","BEEP","BEEP"...i wszyscy już wiedzieli,że to pro.
Głowę bym urwał. Ale mam lepsze. W tym roku jeden z wujków miał małpkę. Niektóre z nich mają powgrywany dźwięk migawki, ta miała.. szczekanie, koguta, rżenie konia i chyba jeszcze coś. Wszystko na przemian. Po błogosławieństwie chciałem mu to wyłączyć, bo kamerzysta miał mord w oczach, ale wujek stwierdził, że "tego się nie da". W efekcie to chyba była najbardziej histerycznie roześmiana przysięga jaką widziałem. Łącznie z księdzem.