widać było od samego początku, że nasi nie byli przygotowani na tego typu wyzwanie psychczne. Oddali mecz jeszcze przed rozpoczęciem, to było widać. Bo gdyby zagrali swoje, pewnie by przegrali ale by powalczyli. W pierwszym secie błąd popełnił również trener. Tak wszyscy chcieli dogodzić Gackowi, że nie myśleli o grze, a o jego kostce. Musze nadmienić, że ja sam dostałem nerwa przez przesuniętcie finału. Wyobrażam sobie jakiego nerwa dostali polscy siatkarze. Na pochybel Japońcom w takich sytuacjach.