Żeby nie było za łatwo, to dorzucę kolejną, ekstremalną opinię. Wcześniej w Nikonie miałem m.in. 18-70/3.5-4.5 i Sigmę 30/1.4. Do nowego Canona chciałem początkowo kupić Sigmę 18-50/2.8 Macro lub ew. Tamrona 17-50/2.8. Niestety przetestowałem kilka szkieł i z każdym było coś nie halo. Albo nie ostrzył na szerokim kącie, albo BF/FF na wąskim. Przestrzelałem też nieźle komisowy 17-40/4 - wg mnie porażka. Nie oceniam szkieł tylko przez pryzmat ostrości, ale ten obiektyw nie dość, że był lekko przymknięty zdecydowanie mniej ostry od bardzo lekko przymkniętej Sigmy (18-50), to jeszcze to światło i wysoka cena. Owszem, kultura pracy na plus, ale co mi po kulturze, jak muszę przymykać to f/5.6, a wiadomo co wtedy mogę zrobić z tym w pomieszczeniach ... Ostatecznie coraz bardziej skłaniam się ku zestawowi Sigma 30, Canon 50, Canon 85 + coś szerokiego (nawet na wstępie kit). Dlaczego tak? Bo po pierwsze jasno (nikt nie przekona mnie, że posiadanie jasnych szkieł jest mniej komfortowe od zoomów - niech robi fotki w świetle zastanym). Poza tym Sigma 30 to świetne szkło - mogę pokazać trochę fotek ! - trzeba tylko dobrać egzemplarz (co jest łatwiejsze niż w zoomie). Ponadto Sigma 30 + Canon 50 + połowa Canon a 85 kosztuje tyle co 17-40. Argumenty mógłbym wymieniać długo ...
Oczywiście wszystko co napisałem odpowiada mi, może nie odpowiadać innym. Jedni chcą obiektywy zmiennoogniskowe, dla innych inwestowanie w 3 szkła zamiast jednego jest finansowo nieakceptowalne. Ja tylko napisałem swoją skromną opinię. Robię zdjęcia w 90% amatorsko, ale chcę mieć dobrą jakość przy świetle zastanym (niedługo będę miał do fotografowania dwa małe brzdące). Poza tym jestem trochę zniechęcony do rozjeżdżających się zoomów, których dobranie do puszki jest czasami trudne. Przepraszam za OT.
To tyle. Jakby ktoś chciał sampelki z Sigmy, to wkleję to i owoPozdrawiam,
Zbyszek