Cytat Zamieszczone przez habakuk Zobacz posta
Witajcie,
to mój pierwszy post na czerwonym forum, jestem zadowolonym użytkownikiem nikona d200, ale ... w weekend miałem krótki romans z 5D. Egronomia słabiutka, obce menu, świetny wizjer, jakość zdjęć – właśnie. miałem możliwość ogladać je tylko na wyświetlaczu i wygladało naprawdę bardzo dooooobrze, na moje oko – lepiej niż w d200 już na poziomie maleńkiego LCD. Stąd prośba – czy jest wśród was ktoś, kto miał do czynienia i z d200 i z 5d? Porównań w sieci widziałem setki, zatem nie chodzi mi o matematykę, ale praktykę.
czy byłby ktoś łaskawy podesłać mi jakieś zdjęcia w pełnej rozdzielczości z 5d, niekoniecznie na najwyższych czułościach, a najchetniej portret
1. Ergonomia - przyzwyczaisz się - zarówno NIkon jak i Canon mają swoje "filozofie" dot. ergonomii, której to raczej konserkwentnie się trzymają. Mówienie, że coś jest lepsze od drugiego ma niewiele wspólnego z rzeczywistością.
2. Jakość - znajomy kupił sobie jakiś czas temu D200. Robiliśmy testy. Zacytuję jego słowa: Owszem twój Canon nie wart 11 tys. złotych, ale porównując jakość zdjęć muszę stwierdzić, że tym bardziej mój Nikon nie jest wart wydanych 7 tys. złotych - to są słowa posiadacza Nikona - wszystko w tym temacie...
3. Powiem krótko - kupuj i płacz że tak drogo. Ja dopiero po zakupie 5D (na 1-dynki mnie nie stać) poczułem, że po rozstaniu z analogiem znów mam prawdziwy aparat (wiem, że to wiele subiektywne i w istocie rzeczy bzdurne stwierdzenie - ale tak czuję i nic na to nie poradzę).
4. Winę za tak kosmiczną cenę 5D miom zdaniem ponosi nie kto inny tylko Nikon - nie ma konkurencji dla 5D więc może kosztować ile panowie w C chcą - smutne to - tym bardziej, że jeszcze do niedawna walka pomiędzy obydwoma firmami o tutuł "pierwszego" powodowała, że np. Canon EOS 1V czy Nikon F5 nie mogły kosztować więcej niż ok. 5 tys., a odpowiednik Nikona czy Canona w klasie 5D - 200D kupowało się za 3 tys. Dlatego też jako posiadacz Canona trzymam kciuki za jak najszybszym odrobieniem strat przez Nikona. Zyskamy na tym tylko my.