Mniej fanatyzmu, wiecej rozsadku, oto przepis dla tego watku (i forum)...
P.S. Ze sprzedawca w kwiaciarni powinno sie rozmawiac o zakupach (bukiecie, wiencu), albo biuscie, tylku lub nogach klientki. Jezeli natomiast rozmawia sie o aparacie fotograficznym swiadczy to o, no o czym (i skad wogole taki temat)...?