to ja opowiem Wam moją historięKupiłem 350D 9. lipca .2007
Na początku poznawałem sprzęt i mało fociłem...
Pierwszy chrzest był 29 lipca kiedy pojechałem na Woodstock 29 lipca
Przywiozłem ze sobą ok. 2 tyś zdjęć. Uzywałem tam kitowego obiektywu ( a jak powszechnie wiadomo jest to pompka do zasysania kurzu) a tego na Woodstocku nie brakuje. Wszyscy chodzili tam z workami na aparatach... a ja pstrykałem bez żadnego zabezpieczenia. Po powrocie czyściłem tylko matrycę. Po jakimś czasie kopiłem 50/1.8... i dosyć często wymieniałem obiektywy w zależności od potrzeby.
Do września 2007 zrobiłem jakieś 80 tyś zdjęć w domu i w plenerze ( sesje zdjęciowe z panienkami) efekty tu -> www.sebastiancviq.com.
Czasem trafił się jeszcze jakiś koncert.
1 Września 2007 pojechałem do Tunezji. Zabrałem ze sobą kita, 24/2.8, 50/1.8, 135/2
W Tunezji zrobiłem kolejne 10 tyś zdjęćszkła zmieniałem dosyć często. Największy hardkor był na Saharze i na plaży... wszędzie piasek i wiatr
minął rok... mam ponad 90 tyś zrobionych fot bez żadnego czyszczenia.
Październik 2007 : 7 razy pojawił mi sie err 99 na ekranie kiedy chciałem zrobić fotę...
Listopad 2007: od ostatniego komunikatu minęło już 18 dni... i działa
boje się tylko jak długo... Może uda mi się pokonać 100 tyś klatek
![]()
No i uż po gwarancji, a nie uśmiecha mi się 660zł na nowa migawkę.
Dodam ze aparat przeżył 4 bolesne upadki. Jak ktoś mi powie ze 350D to plastikowy aparat to .... grrrrr
pozdrawiami witam na forumowiczów