Zastanawiam sie, czy takie padniecie migawki mozna "naprawiac na paragon" i tak zwana niezgodnosc towaru z umowa w ciagu 2 lat od daty zakupu, czy tylko roczna gwarancja daje swiety spokoj i darmowa wymiane migawki/lustra itd?
Zastanawiam sie, czy takie padniecie migawki mozna "naprawiac na paragon" i tak zwana niezgodnosc towaru z umowa w ciagu 2 lat od daty zakupu, czy tylko roczna gwarancja daje swiety spokoj i darmowa wymiane migawki/lustra itd?
3 EOSy 2 cyfry 1 analog| blog
"korpus niezbyt profi w rękach profi daje rezultaty bardziej profi niż korpus profi w rękach amatora, ale już korpus profi w rękach profi daje rezultaty bardziej profi niż korpus niezbyt profi w rękach profi"
Jeżeli ktoś jest jeszcze zainteresowany tematem, to używając od trzech lat 350D dojeżdżam już do 90 000 fotek i migawka nadal działa (nie widać też na samej blasze szczególnych oznak zużycia). Od około 20 tyś fotki wykonuję przez teleskop w systemie Newtona, a zatem warunki dla migawki są dość trudne (kurz, pył i inne śmieci). Gdy odwiedzałem Żytnią w czerwcu na czyszczeniu matrycy, podpytałem o cenę wymiany i usłyszałem 660zł. W połowie września planuję bezwzględnie wymienić migawkę.
Dzisiaj przeżyłem szok związany z serwisem na Żytniej!
Po kolei....
W jednym z moich 5D dokładnie rok temu pierwszy raz przytrafił się error 99.
Aparat miał wtedy 6 miesięcy.
Robiłem nim dalej zdjęcia i częstotliwosc błędu ciągle rosła.
Zimą około 2-5 % naciśnięc migawki skutkowało komunikatem "error 99".
Jakieś dwa tygodnie temu już nie wytrzymałem, bo błąd osiągnął częstotliwość ok. 30%.
Gwarancja w tym czasie minęła (1,5 roku od zakupu w UK) i wysłałem aparat na Żytnią.
Po 3 dniach poinformowano mnie, że migawka do wymiany.
Zdziwiłem się, że to jest przyczyną - aparat zrobił niecałe 20 tys.
Poprosiłem, żeby przy okazji wymapowali piksele i wyczyścili matrycę.
Wycena - 870 zł, termin - koniec sierpnia.
No i dziś dzwoni do mnie serwisant i mówi, że aparat naprawiony, jutro wysyłają.
Ale... , że aparat miał tak mało zdjęć zrobionych to migawkę wymieniają gratis, w ramach gwarancji! Zapłacę ok 200 zł za pozostałe czynności.
Podziękowałem serdecznie i dłuuugo potem nie mogłem w to uwierzyć
Zobaczymy w poniedziałek, jak przesyłka przyjdzie, czy wszystko działa.
Ode mnie - wielkie brawa dla serwisu z Żytniej!
Nieważne, jaki sprzęt posiadasz. Ważne, jak go potrafisz wykorzystać.
tak prawde mowiac
to placi sie za aparat 8k( w Polsce nie wiem jak w UK) to migawka powina te 80-100 tys wyrobic a nie 20 tys!!
fajnie ze Ci wymienili za darmo ale z 2 strony to na zdrowy rozsadek to zupelna porazka zeby w 5D tak szybko migawka padla
Ostatnio edytowane przez 777 ; 31-08-2007 o 21:08
6D 30D 35 85 70-200 430EX
Pozdrawiam
A tak w kwestii serwisu to gdzieś na którymś zagranicznym forum czytałem, że gość ostatnio oddał do serwisu 10D (coś było nie tak z AF-em) i powiedzieli mu że przyktro im bardzo ale nie naprawią bo już nie ma części. Nie napawa to optymizmem.
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
Ta historia z migawką w 5D przypomina mi trochę tzw. nieujawniane akcje serwisowe w Toyocie. Tzn. wiedzą, że jest potencjalnie wadliwy podzespół (jakaś seria), ale wymieniają tylko tym, którzy się zgłoszą z problemem...
Moze cie potraktowali jak w serwisie samochodowym - albo 2 lata gwarancji albo 50tys (a moze 5D ma i 100tys) gwarantowanych "kilometrow" . Ciekawe czy takie historie sie powtorza, ale nauczka i tak jest - przy jakimkolwiek nienamierzalnym ERR99 chocby i w 1% przypadkow - slac od razu do serwisu a nie czekac na koniec gwarancji. Szkoda tylko jescze ze nie daja puszek zastepczych.
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner