Przecieram szklo tylko w ostatecznosci (fotograficzne szmatki mikrfazowe - czy jakos tak), najpierw z torby wyciagam "gruszke z miekkim koncem nr 2" przeznaczona do pielegnacji nosa i uszu niemowlakow ;-) i dmucham na szklo, az do odparowania wody. Gruche co jakis czas myje dokladnie mydlem i wygotowywuje. Szkiel nie gotuje ani mydlem nie myje![]()