Bardzo lubię efekt tonalny z filmów fabularnych z lat 70-80. Zapewne dużo daje odpowiednie oświetlenie i filtry kamer filmowych.
Ale chyba jest jakiś sposób na obróbkę komputerową? Czy ktoś z Was osiągał takie efekty?:-(
Bardzo lubię efekt tonalny z filmów fabularnych z lat 70-80. Zapewne dużo daje odpowiednie oświetlenie i filtry kamer filmowych.
Ale chyba jest jakiś sposób na obróbkę komputerową? Czy ktoś z Was osiągał takie efekty?:-(
to cos mocno pojechane. zbyt duza roznica, zeby to zwalic na przetwarzanie.
przy czym jestem sie w stanie czesciowo zgodzic z wpadaniem canonowskich czerwieni w buraczki. sam do zdjec krajobrazowych wywolywanych w ACR uzywam na dzien dobry shiftu +7 punktow (w kierunku pomaranczy) dla kanalu czerwonego i dopiero uzyskuje satysfakcjonujace oddanie tego koloru.
natomiast dla odmiany, do zdjec ludzi, gdzie potrzebuje raczej wierniejsze odwzorowanie kolorow, nie ruszam czerwienia i zostawiam na 0, bo staje sie za kwasna
Myślę, że to typowa przypadłość systemu filtrów RGB i dzisiejszej technologii odwzorowania barw na matrycach światłoczułych. Jeśli wierzyć biologom, ludzkie oko również wykorzystuje filtry RGB, a jednak te stworzone przez człowieka nie radzą sobie równie dobrze z wszystkimi kolorami - chyba najgorzej z pomarańcziwym własnie.
Ciekawe, że niegdysiejsze filtry matryc Kodaka w systemie CMY miały znowu tendencję do nadużywania pomarańczy, nawet kosztem wierności czerwieniom. Podejrzewam, że gdyby monitory pracowały w CMY byłoby to jeszcze bardziej widoczne. Swoją drogą żal że matryce z filtrami CMY nie doczekały się pełnej optymalizacji, bo dzisiejsze aparaty mogłyby mieć o wiele czulsze matryce, przy tej samej technologii. W końcu RGB powstaje z odpowiedniego nakładania kolorów CMY. Czyli to tak jakby matryce RGB miały po dwa filtry na każdą składową palety RGB a nie jeden jak to jest w przypadku samego CMY.
Podobno Sony miało zamiar jakoś udoskonalić RGB zamieniając jeden z podwójnych filtrów zielonych na cyan/emerald - RGBE. I też chyba nic z tego nie wyszło. Bodaj wszystkie dzisiejsze modele Sony wciąż filtrują w RGB...
Mam tylko nadzieję, że powodem niestosowania filtów innych niż RGB nie była zwyczajnie mała moc obliczeniowa procesorów w aparatach, które na którymś etapie musiałyby przekonwertować obraz na RGB komputera...
z czerwieniami sa jeszcze dwa, bardzo wazne praktycznie problemy:
1. to pierwszy kanal, ktory leci w kosmos przy nieuwaznym naswietlaniu. bo praktycznie ciezko wskazac zdjecie gdzie mimo ostroznosci wyjara sie zielen lub niebieski. natomiast z czerwienia jest to (przynajmniej u mnie - focacego krajobraz) notoryczne
2. podstawowy konwerter RAW - ACR daje kompletnie i totalnie d... kiedy przychodzi do zachowania gladkiej tonalnosci zdjec w swiatlach. a poniewaz problem z tonalnoscia pojawia sie na krawedzi przepalenia kanalu (patrz punkt 1) to kolory ktore najczesciej sie "odrealniaja" to te o duzej skladowej czerwieni (sama czerwien, purpura, pomarancz, zolty)
mysle, ze obok problemu z samym filtrem RGB to tez stanowi wiele o jakosci czerwieni na zdjeciach cyfrowych. nie tylko sam fakt ich naswietlenia, ale tez wywolania
a co do RGBE i CMYK... mysle, ze RGBE by duzo pomoglo. bo jesli dzisiejsza matryca CMOS przy ISO 100 ma na niebieskim taki szum jak na czerwonym przy dajmy na to ISO 800 to... o czym my tu mowimy...? zastapienie, za przeproszeniem, nadmiaru informacji o kanale zielonym informacja laczona o niebieskim daloby tu jakas poprawe.
w filtr CMY raczej nie wieze. oprocz Coolpiksa 995 nie widzialem aparatu tego uzywajacego. nie sadze, zeby to bylo tylko dla wygody
Dotąd nie znalazłem innego sposobu na przepalone czerwienie niż zmniejszenie kontrastu w RAW.![]()