Nie wiem czemu jesteś tak pesymistycznie nastawiony do dokładności pomiaru pojemności. Moim zdaniem uzyskanie dokładności na poziomie 1% (jeśli dobrze pamiętam to wskaźniki mają błąd pomiaru >3%) nie jest dzisiaj żadnym problemem i nie wpływa w żaden sposób na koszty produkcji (1% rezystory do pomiaru prądu są tanie, dokładność przetwornika A/C kontrolera to ok 1/256 (czyli ~0,25%), pomiar czasu jest znacznie dokładniejszy – bo najczęściej kwarcowy, resztę i tak załatwia soft mikrokontrolera.Przy takich "pomiarach" należy pamiętać iż podawane wartości są czysto orientacyjne, jako że klasa pomiarowa tego urządzenia mieści się co najwyżej w przedziale "zarezerwowanym" dla wskaźników a nie mierników.
Mam BC-700 i testowe, kilkukrotne pomiary pojemności dawały powtarzalne wyniki – różnice <<1%. Spokojnie więc można moim zdaniem wykorzystać te ładowarki do porównania pojemności różnych typów akumulatorów między sobą
Pomiar pojemności można również wykorzystać do grupowania akumulatorów w zespoły pracujące w urządzeniu szeregowo (np. w lampie błyskowej). Z doświadczenia wiem, że nawet akumulatory z tej samej serii starzeją się w różny sposób. Dobierając akumulatory w grupy o zbliżonej pojemności unikniemy uszkodzenia pojedynczych ogniw (tych o mniejszej pojemności) w wyniku „przepolaryzowania”, które najczęściej „zabija”.
Oczywiście można zawsze dyskutować na temat wpływu prądu rozładowania na efektywną pojemność akumulatora. Może się zdarzyć, że jedne „lubią” duży prąd a inne mały. Tu różnice w zmierzonej pojemności mogą być znaczne. Ale to temat na znacznie dłuższą dyskusję i chyba na inne forum.