Powiem tak, z wlasnego doswiadczenia, zauwazylem ze im dluzej siedze sobie z aparatem nieruchomo tym mniejsze zainteresowanie nim moich dzieci, grunt to wtopic sie w otoczenie, cyknalem dzieki temu setki ujec ktorych nigdy bym nie zrobil przemieszczajac sie ciagle z aparatem czy proszac dzieci aby sie usmiechnely czy nie ruszaly. To tak samo jak w lesie, szanse na dobre zdjecia masz tylko wtedy gdy jestes dobrze stopiony z otoczeniem ,siedzisz cicho i nieruchomo. Jak narazie ta technika doskonale sie sprawdza w fotografowaniu moich dwoch potworów (((: