Na szczęście nie muszę wybierać, mam oba![]()
Ciężko jest porównać te szkła. O 24-70L wiem chyba wszystko, mam go kilka lat.
To świetny wół roboczy "do wszystkiego". Jak nie wiem, jakie warunki pracy mnie czekają i czego mogę się spodziewać, to zapinam właśnie to szkło. Świetne od f/4, praktycznie pozbawione większości wad wszystkich zoomów. Nie winietuje, raczej nie aberruje, ostre na rogach.
35L (na tyle, na ile zdążyłem się zorientować), to świetnie skorygowane szkło do architektur, reportażu (raczej nie street, bo duże), nietypowych reklam itp. Z zalet ma niepowtarzalne, piękne rozmycie tła, ale za to aberruje przy pełnej dziurze i ma sporą winietę (zdziwiłbym się, gdyby nie miało). O ostrosci nawet nie piszę, bo nie ma tematu. Wcześniej już czytałem w paru miejscach porównanie jakości i sposobu pracy tym szkłem z ff do efektów pracy na średnim formacie. Głównie chodziło o sposób kontroli głębii ostrości i jakość uzyskuiwanego materiału.Tak sobie obrabiam ostatniego kotleta i musze przyznać, że zaczynam rozumieć, o co tutaj chodzi ;-)
Uczciwie piszę jednak, że praktycznie nie znam 35L prawie w ogóle. Mam je dopiero kilka dni i moje spostrzeżenia mogą być guzik warte. Niech sie wypowiedzą Ci, którzy mają większe doświadczenie.