ja wymieniłem tamrona po poł rocznym uzytkowaniu na canona tak naprawde tylko ze wzgledu na konstrukcje...
nie dbam szczegolnie o sprzet. nosi mnie po swiecie robie czasem zdjęcia w naprawde ciezkich warunkach atmosferycznych... czasem to nawet załuje ze nie kupiłem z tego względu Nikona D200 ale licze ze Canon wypusci 3D w standarcie pancernosci dwusetki.
a pancernosc wykonania tego obiektywu jest naprawde przekonująca.
zmiana ogniskowej i ustawianie ostrosci odbywa sie wewnątrz obudowy wiec nic nie zasysa do srodka i nie bardzo jest co zepsuc(w tamronie jednak pierscien sie kreci a zoom potrafi sie sam nie zablokowany wysunąc) do tego na wąłczonym AF mozna zawsze doostrzyc bez przechodzenia na manual o czym w tamronie mozna zapomniec
co do róznic w optyce pomiedzy elka a tamronem... dyskusja o tym to w zasadzie tylko bicie piany.. zdjęcia wychodza identyczne.
AF.. bezwzglednie AF eLki to zupelnie inna liga jak Tamron
i tak w zasadzie wiecej płąci sie za te dwie rzeczy: konstrukcja i AF...
dla niektorych to ze Tamron jest wyąłcznie pod cropa a ta eLka również pod FF ma też niebagatelne znaczenie... zmiana puchy na FF nie pociąga za sobą koniecznosci kupowania kolejnego szkła
i to by było na tyle co mozna tu jeszcze napisac powtarzając sie poraz nie wiem juz ktory![]()