No co ja czytam. Mennica, lotnisko, wytwórnia wódek... to jeszcze jakieś zakłady tytoniowe i będziemy, opici, opaleni, zalatani i napakowani kasą

A tak poważnie, to podzwonię trochę. Zobaczymy co się da zrobić.

Choć odsobiście to bym się chętnie wybrał gdzieś do Kenii na jakieś bezkrwawe łowy hehe

Ale to temat na inny plenerek