Powiem szczerze, że problem trzasku migawki na koncertach jest coraz bardziej kłopotliwy. Bywa że na jednym małym koncercie jest trzech czterech fotografów. A każdy żeby być bardziej profi kupuje oczywiście lustrzankę i trzaska, błyska często z bardzo niedużej odległości ile wlezie. Rozmawiałem niedawno z jedną dyrygentką jak popsuł jej koncert (nagrywany!!!) jeden z fotografów. Także przede wszystkim i ponad wszystko trzeba starać się być nieobecnym. Ja często stosuję zasadę długie tele, wysokie iso i na chór. Jedynie w przerwach przy oklaskach, koniec i początek - na dole z błyskadłem .
Osobny problem to pstrykacze z małpkami którzy mają włączony dźwięk migawki i błyskają spawarkami.
W kwestii tłumików za 1000$ - to lepiej dozbierać i kupić 1D.