Cytat Zamieszczone przez MARANTZ Zobacz posta
Nie wiem na czym to polega, ale te telewizorki Canona 2.5 cala są cienkie jak zupa obozowa. W 5D jest podobnie jak 30D. Poniżej przeciętnej w tej klasie i to dużo. Sporo robiłem zdjęć Nikonem D200 i tam monitor LCD w porównaniu do tego Canonowskiego jest REWELACYJNY. Kolega ma Panasonica FZ-30 i tam jest także o wiele lepiej. Nie wiem na czym to polega i dlaczego tak jest, ale te monitorki Canona w porównaniu z konkurencją wypadają beznadziejnie. W takim D200 np. już na podglądzie świetnie wiem jak wyszło zdjęcie, będzie takie jak tam widać. Natomiast w Canonie mogę się tylko domyślać, że jest lepiej niż to co widzę (i nie chodzi tutaj tylko o ostrość, ale kolorystykę i nasycenia także) i bez wspomagania histogramem się nie obejdzie.Rozumiem że tak może być gdy jest ostre słońce, ale Canon dziwnie pokazuje nawet jak jest ciemno! Testowałem oba aparaty jednocześnie i D200 swoim LCD zostawił na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Nawet kilku znajomych nikoniarzy zwróciło mi uwagę na tą dziwną jakość a sami mają np. D50! Do tego dochodzi lekko ciepławe, zażółcone zabarwienie LCD Canona w porównaniu do w miarę neutralnego i prawidłowo generującego barwy wyświetlacza Nikona. Z przykrością piszę te słowa, ale już wielokrotnie musiałem studzić zapał Nikoniarzy jakością podglądanych na szybko fotek tekstem, że u nich dopiero co wykonane zdjęcie tak ładnie tylko na monitorku wygląda w porównaniu z moim, bo dopiero na kompie będzie tę różnicę można obiektywnie ocenić. Niby tak powinno być, tylko czemu Nikon potrafił to zrobić lepiej?

Bardzo ciekawe teorie głosisz. Nie mam czasu szukać (jak chcesz to sam trać na to czas - ja wolę robić foty ) ale jestem pewien, że na zaprzyjaźnionym forum Nikona czytałem identyczne wywody z tym że modele i marki aparatów zajmowały dokładnie odwrotne pozycje... Poszukaj na pewno to znajdziesz. Do LCD w 30D chciałbym dorzucić jeszcze jedną bardzo ważną myśl. On jest brunatno-szary