Rowioro... 1 D śni mi się po nocach, ale dziesiątki tysięcy zdjęć zrobiłem 20D. Na lotniskach, w deszczu, wietrze, mrozie i upale... i nic. Jak lało to robiłem w torbie foliowej dziurę na szkło i fociłem dalej. Bardzo odporny aparat pomimo braku uszczelnień. Niemniej jeżeli tylko Ciebie stać to kupuj 1 D nawet z drugiej ręki. Często mam okazję robić zdjęcia razem z zawodowymi fotoreporterami prasowymi, miałem w łapce to body kilka razy. Jest niesamowite i to reporterki wprost stworzone. Dla mnie idealne. Do ślubów lepszy jest 5D i dlatego jest w stopce, ale serce cały czas tęskni do 1 D i jak FF zarobi na niego to z pewnością go nabędę. Chwilowo do szybkiej reporterki katuję 20D.