Pewnie, że nie ustawia. Problem w tym, że on się myli w ocenie warunków dużo rzadziej niż ja
Nie twierdzę, że ci co mówią "w 99.9% M, a ten promil to jak mi się kółko przypadkiem przekręci!" cierpią na kompleks "być jak Janusz Body". Zwracam tylko uwagę, aby nie dublować przypadkiem tego co robi aparat automatycznie czyli balansować mierzoną przez ten sam ułomny aparat ekspozycję - z niewiadomych powodów - ręcznie... Nie daje to nam wtedy żadnej realnej przewagi.
Skoro już ten temat tak się rozwinął, opowiem o swojej konfiguracji w N***nie. Fotografuję (poza jakimiś nieudolnymi panoramowaniami czy "wodospadami") wyłącznie w trybie priorytetu przysłony, ustawionym minimalnym "prawdziwym" iso i włączonym auto-iso. Mam cztery ustawienia aparatu, których zmianę podpiąłem sobie pod przycisk na korpusie - zmieniam nim bardzo sprawnie maksymalny czas migawki (mam ustawione 1/15, 1/60, 1/125 i 1/500). Przysłona, maksymalny czas migawki i korekta ekspozycji - więcej mój zniszczony mózg nie potrafi już udźwignąć.
W kompakcie, w którym z niewiadomych powodów minimalnego czasu migawki nie ma w trybie priorytetu migawki, zostałem zmuszony do przekręcania gałeczki między A a P (automat). W P robię zdjęcia, nie myśląc o jakichś specjalnych efektach, A używam czasem żeby połudzić się, że da się wycisnąć jakiś lustrzankowy efekt z mojego "kieszonkowca".
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Edit: z niewiadomych powodów maksymalnego czasu migawki
Przepraszam, dzisiaj mi się pieprzą kierunki świata...