JAC Chyba co do sposobu uczczenia tego święta mamy zupełnie inne poglądy.
I takiego właśnie myślenia nie rozumiem.
Podobnie jak ty chyba niespecjalnie rozumiesz, że wesołe i radosne to nieznaczy kiczowate.
W dalszym ciągu uważam , że 11 listopada w dzisiejszym wydaniu to głównie celebra dla dostojników. Ja wolałbym ,żeby to święto było "oddolne" tzn wynikające z chęci uczczenia tych wydarzeń przez zwykłych ludzi. A w jaki sposób to niech oni sami zadecydują.
P.S Co do 1 listopada to zawsze lampkę na gronie nieznanego żołnierza stawiam.