Kuba, ja mam podobne odczucia jak iREM, a tych kilku warcholow, to juz trwa 17 lat, i co? i ludzie coraz czesciej wspominaja z rozrzewnieniem czasy komunizmu jako "zloty wiek", i wspaniale czasy, i czy mozna sie im dziwic skoro wedle wskaznikow, statystyczny polak moze sobie pozwolic ze swojej wyplaty na to samo co jego pradziad w II RP? Praktycznie nic sie nie zmieniło od PRL-u, dalej nieprzychylne rzadowi media nazywane sa nierzetelnymi, dalej mamy polowanie na czarownice i duchy minionego ustroju, zapowiedzi przebudow i mamienie iluzorycznymi ulatwieniami zycia kiedy wszystko sie wali, glowa panstwa nie ma kontaktow z zachodem, ze o znajomosci jezykow i obyciu w towarzystwie nie wspomne. W dzisiejszych czasach patriota prawdziwym jest czlowiek, eufemicznie powiedziawszy, ktory jest optymista, lub niestety jest nim ten ktory slepo wierzy w ustroj, ile mozna zyc wiara w to ze przyszly rzad bedzie lepszy ? ja mam dopiero 20 lat i mi sie juz odechciewa, bo boje sie co pokaze swoim dzieciakom za lat nascie, i przypominam sobie co pokazal mi moj ojciec kiedy ja mialem lat kilka... w Ameryce rzadzi kasta ludzi wybranych i wyksztalconych ktorzy musza przejsc dluga droge kariery politycznej zeby wreszcie stanac w izbie reprezentantow, nawet nazwa oddaje to co sie tam dzieje, IZBA REPREZENTANTOW... u nas swieci sie tradycje, jak za jagiellonow, kiedy na sejm zwolywano bande majaca wspolnego z polityka tyle co ja z inzynieria genetyczna, coz to za sejm kiedy zeby byc reprezentantem na krajowym forum, nie trzeba miec nawet zdanej matury, a kazdemu lepszemu bezrobotnemu kierowcy po zawodowce wydaje sie ze moze zostac prezydentem duzego miastaPolitologia to w polsce bardzo oblegany kierunek studiow, paradoksalnie jest po nim najwieksze bezrobocie, nic dziwnego skoro zeby zostac politykiem liczacym sie na arenie, ktory moze wprowadzic wlasne lobby, najlepiej jest miec skonczone technikum rolnicze i pare wyrokow w zawieszeniu... W tym kraju nic mnie juz nie zdziwi, ale chcialbym jeszcze kiedys krzyknac "och to doprawdy niezwykle"... Naprawde chcialbym sie zdziwic ze kiedys zasluzymy na polityke z prawdziwego zdarzenia, a nie zrodzona dzielem przypadku.
ufff![]()