Fotografia to jakaś obsesja

[iczek]

Mialem podobnie, ale tylko kiedy robilem reporterke. Obecnie zdecydowanie bardzioej wierze w "kreacje fotografii", inscenizacje tego co mam w gowie za pomoca scenografii. Wiec automatycznie juz nie podniecam sie tym, co przeszlo obok , chyba ze panna robi taki myk jak na moim avatarku

[adrenka]

Ja też tak mam, że robię ujęcia oczami
I żałuję jak nie zdążyłam. Przykład: Żyd z długą brodą jadący na rowerze w płaszczu... (nie mam nic do Żydów).
Ale czy to jest takie złe? Świat jest wówczas taki ciekawy.

P.S. To mój pierwszy post Pozdrawiam

[Venio]

witamy na forum

[adrenka]

Witam, witam!
Troszke Was poczytałam. Już wiem kto się mądrzy Ale chłopaki tutaj wymiatacie talentem fotograficznym, więc można wybaczyć.
Podlizuję się? Może troszkę...

[schabu]

hmmm....dlatego ja chodze caly czas z torba na ramieniu.taka z aparatem rzecz jasna.kumpel sie smieje ze mam przez ta torbe skrzywienie.ale nie kregoslupa

[zabol]

ostatnio parę razy wyszedłem z domu bez aparatu i poczułem się tak jakos inaczej Bo tak na codzień to tam gdzie ja tam i EOS. Co do kadrowania bezaparatowego to jest moje drugie po fotografowaniu hobby

[Bagnet007]

Ja zawsze gdy gdzieś wychodzę też lubię wypatrywać ciekawe sceny, ale dochodzę do wniosku że po co mi aparat skoro mam oczy i wielki databank w głowie. No, ale ten aparat jakoś tak samo ciągnie do ręki.

[Venio]

Ja zawsze gdy gdzieś wychodzę też lubię wypatrywać ciekawe sceny, ale dochodzę do wniosku że po co mi aparat skoro mam oczy i wielki databank w głowie. No, ale ten aparat jakoś tak samo ciągnie do ręki.

nowa sztuka - mindgraphy