Nie liczyłbym na to. Mnożenie liczby pikseli na matrycach jest zbyt nośne medialnie. Przeciętny pstrykacz, używający trybu "zielony kwadracik", i tak nie za bardzo ma pojęcie co to są przejścia tonalne, a chyba głównie tacy ludzie stanowią klientelę na kompakty i tanie modele dslr. Dla tych bardziej wymagających, kupujących bardziej zaawansowane lustrzanki, widać się nie opłaca, prościej ich sterroryzować że jest jak jest i póki co inaczej nie będzie.
Cztery czarne eosy, pół-eos i pentax... a dokładniej to tutaj
Ja myślę że to będzie stopniowo ewoluować w coraz lepszym kierunku ale coraz wolniej. Zobaczymy co canon pokaże w przyszłym roku - zapowiedzi są interesujące. Dla wielu osób jakość cyfry jest już ponaddobra. Dla purystów zwłaszcza przyzwyczajonych do analoga zawsze będzie brak "tego czegoś" lub zawsze odnajdą to "wewnętrzne fuj"w cyfrze. Póki co wg. mnie wnioski tego gościa są zbyt radykalne.
Problem też jest z punktem odniesienia, bo jeżeli mówimy o analu skanowanym "na cyfrę" to rzeczywiście jak się to porówna na odbitkach to różnica nie jest jednoznaczna. Myślę że w "ślepym teście" byłby spory problem z odróżnieniem co jest co. Ja przynajmniej to przećwiczyłem na własnej skórze.
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner