Cytat Zamieszczone przez Kubaman Zobacz posta
...możemy porozmawiać...
OK, pogubiłem się. Rozumiem, co wspólnego ma demokracja w USA z amiszami. ale czy jest to przejaw jej zwyrodnienia? W Polsce zwolennicy Menno Simmonsa (a było ich sporo), a także Komensky'ego i innych zostali siłą zmuszeni do porzucenia swego wyznania, i to jest jakaś alternatywa (dla wielu pewnie i zdrowsza :grin: ). Ale co wspólnego ma demokracja i amiszowie z mordowaniem Kurdów i Czeczenów? Rosja i Turcja jako systemy zaawansowanej, wręcz dekadencyjnej demokracji? Tu musisz mi pomóc, Kubaman, tego nie pojmuję.