I macie tak to wyliczone do godziny? Jestem pełen podziwu
Kurde... jakie ciekawskie towarzycho :-o ;-)
Ok, sprawa wyglada tak - zona jedzie do Poznania 2 tygodnie wczesniej i czeka na termin a ja dojezdzam na tydzien przed i czekam juz razem a nia. Ufff... czy teraz juz wszystko jasne?