Niech mnie poprawią mądrzejsi ale jak dla mnie pomiar matrycowy i slajdy zupełnie nie idą ze sobą w parze.
Niech mnie poprawią mądrzejsi ale jak dla mnie pomiar matrycowy i slajdy zupełnie nie idą ze sobą w parze.
Jak dla mnie to zalezy. Czasem nie ma co kombinowac i wystarczy pomiar matrycowy. Czasem przelaczam na centralnie wazony - to jak uzywam bracketing, latwiej wyczuc jak zostanie scena zmierzona, a przez to i jaka korekte warto sprobowac. A czasem na pseudo spocie dostepnym w moim EOS-30, choc to dosc rzadko.
Ostatnio edytowane przez Gizzmo ; 01-02-2007 o 22:09
EOS 30D | EOS 30V + grip | G3
EF 50 f/1,4 USM | EF 17-40 f/4L USM | EF 70-200 f/4L IS USM | Speedlite 580 EX
Poproszę coś o multispocie w EOS 3 , co to jest za pomiar?
Ostatnio edytowane przez tama ; 08-11-2006 o 22:10
Tak łopatologicznie.
To jest takie coś co pozwala na naniesienie na drabinkę naświetlania punktów „światła”, „cienie”, „szarości”. Gdy wprowadzasz korektę ekspozycji przesuwają się odpowiednio góra – dół.
Dzięki temu możesz łatwo zmierzyć czy dana scena mieści się w rozpiętości tonalnej materiału na którym pracujesz.
Tzn. przepraszam tak to wygląda w 1V. Domyślam się tylko że w 3 jest tak samo.
Ostatnio edytowane przez maku ; 08-11-2006 o 22:41
Super to jest do pejzaży, widac jak koryguje szara połówka,
Hmm kazdy tryb pomiarowy jest podatny na przeklamania..
Czy nie lepiej jest nauczyc sie znajdowac szare tony i na nich wykonywac pomiar?
Jeżeli szukasz naprawdę dobrego analoga w rozsądnej cenie to polecam Ci serię Canon'a 30,33 lub nowszą 30V, 33V . O ile pomiędzy wersjami 'V' a tymi bez 'V' jest różnicą, o tyle pomiędzy modelami 30V,a 33V nie ma praktycznie żadnej oprócz opcji Eye Control, czyli wybierania punktu ostrość wzrokiem. Sporo osób twierdzi, że to zbędny bajer. Bo faktycznie do krajobrazu niespecjalnie potrzebny. Ale w połączeniu z naprawdę dobrym i szybkim szkłem np. z serii L tworzy się z tego przydatna funkcja. Zwłaszcza w reporterce czy fotografowaniu dzieciaków ;-)
Lepiej zapłacić nieco mniej za korpus aparatu, a więcej władować w szklarnie. Odwdzięczy się to pięknie naświetlonymi klatkami.
Osobiście polecam Canona 30V, z którym niestety muszę się rozstać, bo zwyczajnie nie mam czasu na tradycyjną ciemnię, a ta cyfrowa znacznie przyśpiesza pracę. Zrobiłem nim ok. 20-30 rolek filmu i nigdy mnie nie zawiódł. Większość to były filmy cz-b ,ale od ludzi którzy oglądali później zdjęcia często słyszałem ,że zdjęcia są bardzo dobrze naświetlone. Odbitki z kolorowych negatywów, wychodziły równie pięknie. Wiem ,że jest to składowa aparatu i obiektywu, ale mój poprzedni analog (Canon 3000) nie naświetlał tak dobrze jak 30v. Jeśli byłbyś zainteresowany kupnem używki w dobrej cenie to info masz w stopce . Jeżeli masz jakieś pytania dot. aparatu to wal śmiało ;-) Pozdrawiam
pucha i grucha
Najlepszym wyjściem byłby EOS 3, ale podchodząc do sprawy "budżetowo" to proponuję 30 (33) lub 50 (50E). Chyba żebyś znalazł nieściachaną 5-tkę. T90 odradzam. Pomimo, że legendarny i profesjonalny to jednak ma kompletnie inne mocowanie obiektywu (FD) i istnieje duże ryzyko na trafienie na zajeżdżony egzemplarz.
Mała spiżarnia: duża puszka, mniejsza puszka, pudełko sardynek, 5 słoików i naleśnik na deser