USM rulez- i dlatego mimo większej jasności nie kupiłem Tamiego 17-50. Przez chwilkę zastanawiałem się nad wymianą ('downgrade' z eLki na Tamiego) no i wyszło, że jednak 17-40L do zastosowań w których uzywam ww zestaw spisuje się lepiej. Prędkość ostrzenia, FT-M (jesli już bedzie pomyłka w ciemnym kościele) to wygoda. Tami miałby być jedynie 'szybszym szkłem' na 'ciemne okazje' - ale to nie jest to.
Na tej samej zasadzie porównałbym Tamiego 28-75 i 24-85 Canon'a, Pierwszy ostrzejszy, jaśniejszy, ale drugi ma szybszy i pewniejszy AF, IMO lepsze kolory (większy kontrast i nasycenie, oraz naturalność oddania barw) - zakres też bardziej odpowiedni. Jak do cyfry to dolna granica w tym zakresie to 24mm.
Jeśli już szukać to jeszcze Sigma 24-70 f2.8 (też miałem, ale zmieniłem na Tokinę 28-70 a teraz mam Elkę) - z 30D jak miałem ostatnio przyjemność sprawdzić, nie cierpiała na FF/BF wiec moze korpus lepiej sobie z nią radzi - z minusów cieżka i duża (dla niektórych plus). Kolorki miłe, ale ostrosć ciut gorsza do f4.0 mydliła (ale no bez jaj - do 2.8 to służą domnięte stałki, lub uzywa się tego w już naprawdę wymagających warunkach).
Tammi - 17-50 (jedyny nie pasuje do fulfrejma) / 28-75 - dobre alternatywy do studia / pleneru / codziennej fotografi itp dla eLek - tańsze - jeśli ktoś chce jasne szkło - do reportażu sam nie polecam.
Canon 24-85 / 28-105 - miłe szkła dla początkującego duży '+' za jakość obudowy, USM, FTM, i odwzorowanie kolorystyki - jeśli mam wskazać lepszy to 24-85
Sigma 24-70 f2.8 - fajne, duże, ciężkie szkło dla kogoś kto lubi krótszy koniec - szerszy niż w tamim, ale kosztem pewnego problematycznego działania z innymi body niż 30D/5D