(...)chyba nikt nie kupuje aparatu z założeniem "do jego lub mojej śmierci". wiem, że ja bym nie kupił używki z porysowanym LCD i tyle. wkurza mnie też tłuszczyk który często przecieram. gdy focę na zawodach rowerowych gdzie się kurzy, łatwo może się coś przykleić do palca i... 10zł na dodatkową osłonę mnie nie zabije. oszczędzać na piwo nie muszę :]
Ja tam sprzętu nie "wypożyczam" tylko kupuję dla siebie do użytku i nie mam zamiaru sie przejmować tym co się mu stanie. A co z nim później zrobię to się zobaczy.
Zamieszczone przez gwozdzt
Coś kręcicie, kolego ;-) 300D jest na rynku dopiero od trzech lat :-)
Upsss .
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss." Kapitan Wagner