Tylko kolega czykier pytając o sprawność działania układu AF w kiepskim świetle nic nie wspominał o wspomaganiu lampą.
A można wogóle zadać sobie pytanie, po cholerę jakiś zakichany AF? Przecież ostrzenie ręczne to wolność! Nie jesteśmy uwiązani jakimiś zakichanymi punktami, które zawsze są nie tam gdzie trzeba, tylko ustawiamy ostrość tam gdzie chcemy i nie tracimy czasu na przekadrowywanie.