No to ja się nie znam i wolę się zamknąć,
nim mnie zlinczujecie... ;-)
Może to, co pokazywał mi znajomy, dotyczyło faktycznie
wyłącznie komputerów z zainstalowaną Windą...
Nawet dane dot. płyty głównej można było wyczytać
(na czym ponoć bazuje Microsoft podczas kontroli on-line
zainstalowanych wersji Windows)...
Spoko! Ja nie z tych, co tak łatwo się obrażają... :-)