Cytat Zamieszczone przez Wats0n Zobacz posta
Większa część tych akcji odbywa się pod naciskiem BSA, czyli de facto zbrojnego ramienia Billa G. Naloty na osoby prywatne średnio się opłacają - właśnie ze względu na ciągnące się latami procesy itd. Chyba, że są informacje, że ktoś handluje, to co innego. Zdecydowanie lepszym, bo łatwiejszym łupem są firmy. Właściciele płacą odszkodowania, kupują legalny soft, wszyscy nabijają sobie kieszenie, no i policjanci mogą też pewnie liczyć na jakieś dowody wdzięczności. Nalot na pospolitego pirata ściągającego na własny użytek jest mniej opłacalny.
miałem w firmie w której pracuję sytuację, gdy przyszło 7 smutnych młodych panów w sweterkach, pokazali legitymację i poprosili o udostepnienie komputerów.
Niczego nie znaleźli, ale od tego czasu odechciało mi się mieć cokolwiek na służbowym komputerze czego nie jestem pewny.