Ja dorzuce jeszcze jeden trick (nie dla ahtystow ktorzy brzydza sie PS-em i kadrowaniem w komputerze): zawsze dawac zdjecia lekko scropowane, a zatrzymywac sobie pelne klatki. Taki dowod (jesli juz przyjdzie co do czego) ciezko jest obalic.
Ja dorzuce jeszcze jeden trick (nie dla ahtystow ktorzy brzydza sie PS-em i kadrowaniem w komputerze): zawsze dawac zdjecia lekko scropowane, a zatrzymywac sobie pelne klatki. Taki dowod (jesli juz przyjdzie co do czego) ciezko jest obalic.
I to jest najlepsze co można zrobić z jpeg-iem. Dodatkowo chcę powiedzieć, że na prawdę działa. Ja już miałem przypadek, że w ten sposób udowodniłem autorstwo zdjęcia i gazeta zapłaciła (zdjęcie oczywiście w pełni opisane IPTC, ale po co zaglądać). Co smutne, to fakt, że kradzież najłatwiej przychodzi redakcjom, wydawnictwom, po których człowiek by się nie spodziewał - katolickie, społeczne, ngo.
Oakhallow
Skrytobójstwo bracie, to nie jest profesja, to nie jest zawód. To pasja, pochłaniający wir, gdzie nie możesz oddychać, walczysz z paraliżującym strachem, i uderzającą do głowy euforią, kiedy w środku wypełnionej po brzegi oberży wbijasz komuś w plecy nóż... Tak bracie, kocham ciepłą krew spływającą po ostrzu sztyletu. To o nas mówią, że jesteśmy dziećmi cienia...