Czornyj nie zebym byl faszysta w tym aspekcie, po prostu martwi mnie to ze ta sztuka ginie, i mi na szczescie dane bylo sprobowac siedziec w ciemni, niewiem jak to bedzie za lat nascie, czasami po osmiu godzinach taplania paluchow w formalinie tez najchetniej rzucilbym to w cholere, sprzedal analoga i focil juz wylacznie cyfra, tylko pytam sam siebie dlaczego nie zrobilem tego za pierwszym razem ? dlaczego kupilem nowa rolke filmu ? lubie to, byle w umiarkowanych dawkach![]()
![]()
EDIT:
Smierdzace palce, piekace i czerwone oczy to raczje maly problem, ja coraz czesciej zauwazam, (moze i coraz rzadziej cokolwiek zauwazam ?)ze przez siedzenie po ciemnicy bede potrzebowal okularow. To chyba kolejny nie opisany jak narazie powod "cons analog", cyfra jest zdrowsza.