Pamiętajmy że krzywa korekcji jest tylko jednym z parametrów oceny. I to dość prymitywnym w uwagi na sposób jej tworzenia. Można dać przykłady monitorów, lepszego z wyraźnie gorszą char jasności i odwrotnie. Nie ma jednego wyznacznika jakości monitora. Na to się składa wiele czynników. Nie gloryfikujmy też kalibracji. Proces kalibracji to tylko pomiar po łebkach kilku kombinacji kolorów i kilku odcieni szarości. Defekty są dużo bardziej wybiórcze. Stąd właśnie, na kiepskich monitorach pomimo kalibracji, występuje poszatkowany gradient w pasy.
Tak, w okolicach tej kwoty są znacznie lepsze monitory Nec 1970NX i NXp. Przynajmniej mają bardziej normalne regulacje. Nie piszę czy się nadają lepiej czy gorzej do foto, ale formalnie to produkt lepszy.
Zależy do jakiego monitora. Kalibrator i jego oprogramowanie często ma pewne cechy ważne przy niektórych typach monitorów. Jednakowoż jednym z najlepszych i jeszcze niedrogich jest Lafot.
Plusy:
- Duża dokładność i powtarzalność.
- Mały kąt pomiaru.
- Kopiowanie punktu bieli z czegokolwiek.
- Ręczne nastawy pkt czerni, bieli.
- Korekcja cieni po kalibracji.
- Luxomierz.
- Sprzętowa ingerencja w elektronikę Eizo.
- Oszacowanie kontrastu i jasności na skali "dobrze-źle". Szybka ocena zużycia monitora.
Lafot do Eizo i do Neca Eye One Display 2, jeśli Pana 2090 ma odblokowaną sprzętową kalibrację (niektóre starsze serie są w pełni kalibrowane jak Spectraview).
Nie. Wcześniej czy później i tak go Pan wyrzuci/sprzeda/sprezentuje i kupi normalny. Spydery mają spore defekty pomiaru i duży rozrzut.
Profilowanie to zniekształcanie informacji w tablicy kolorów karty graficznej. Prowadzi z reguły do większej lub mniejszej degradacji palety. Co ważniejsze, profilem nie można usunąć niestabilności temperaturowej wyswietlacza, cechy kluczowej większości tanich LCD. Profilować można bez problemu CRT.
Kalibracja to całościowe lub częściowe korygowanie błędów w monitorze - o ile monitor się da. Profil dla karty nie zawiera, lub zawiera niewielkie ingerencje w LUT.
Eizo S1931 ma bardzo niski punkt czerni, poniżej 0,2. Jeden z najniższych wśród współczesnych LCD. Jest to bardzo dobrze, bo czerń to klasyczny słaby punkt LCD, a w tym monitorze w normalnych warunkach oświetleniowych to smoła, ale z drugiej strony w cieniach najbardziej mylą się tanie kolorymetry.