Większość ceny to większy wyświetlacz, ale pomiędzy nimi jest widoczna różnica w jakości obrazu.
Nie zajmuję się masówką. Mierzi mnie na samą myśl, że miałbym takie "coś" sprzedawać, doradzać i świecić oczami. Prywatnie nie toleruję tandety, rozwiązań skrajnie niskobudżetowych i prowizorek.
Monitor do fotografii musi mieć pewne cechy konstrukcji i z tańszych zapewnia jest tylko Nec i Eizo w niektórych modelach. Koniec wyboru. Bajery, parametry z sufitu nie mają innej wartości niż zdolność mydlenia oczu.