Proszę o dowody. Proszę również o analogiczne pomiary dla monitorów CRT, na których przecież grało się znakomicie.
Producenci stosują kłamstwo jako narzędzie marketingowe. Parametry bierze się z sufitu i w nowszych edycjach coraz "lepsze". To powszechne do tego stopnia, że nikt tego nawet już nie krytykuje.
Proszę się zdecydować. Albo rzuca Pan temat do dyskusji i jest Pan do tego przygotowany, albo, proszę wybaczyć określenie, jest to zwykłe pieniactwo.
Proszę o wskazanie gdzie tak jest napisane.
Proszę porównać Eizo jakie przychodzą do kraju z Typemaker'a z Wielkiej Brytanii. Ilość braków jest kilkukrotnie większa niż monitorów z Alstor'a. Nie ma to jednak żadnego związku z awaryjnością jako taką, która się przecież zdarza się w każdym produkcie. Wszak nie jest to kamień, a skomplikowane urządzenie elektroniczne. Pocieszające jest jednak, że ilość wadliwych Eizo z polskiego kanału dystrybucji nie ma sobie równych, i to nie tylko w skali innych sprowadzanych do kraju monitorów klasy popularnej, ale i jest znacznie lepsza niż niemieckie Quato, Nec czy Lacie. Za to m.in. się płaci.