Ingerencja w LUT karty, szczególnie zgrubnie, na oko, prowadzi do obcięcia palety i w skrajnym przypadku utraty płynności przejść tonalnych. Monitor trzeba po prostu skalibrować. Nie na oko, a przyrządem. Proszę pamiętać że żyłowanie na siłę skrajów zakresu to nie jest sposób na regulację. Jest zdecydowanie bardziej poprawnie uzyskać płynną charakterystykę jasności w całym zakresie, nawet kosztem kilku odcieni z brzegu. Tym bardziej, że to jest monitor domowy, nie ma szans na wyniki jak na profesjonalnych.
Dwa monitory do dobry pomysł, choć ma wielu przeciwników. Trzeba jednak pamiętać, że monitory nie mogą się między sobą znacząco różnić. Zmiana kolorystyki, lub/i jasności, wielkości, przenoszonych elementów między ekranami może być denerwująca.
PS. A'propos "dobrych" monitorów. S1931 jest bardzo często wykorzystywany jako właśnie pomocniczy, na narzedzia :-).