W sensie przygotowanie do druku mam na myśli proces, jego cechy, ograniczenia, wymagania i koszty. Materiał, czy to napisy, aple czy foto, jest podporządkowane tym samym regułom. Lab to pikuś. Źle? Puścimy jeszcze raz.
A co przy krótkim cyklu wydawniczym, lub periodykami full kolor po 100 stron? Drogi monitor jest wbrew pozorom tańszy niż cromalin. Zwraca się bardzo szybko. Na dodatek cromalin nie pokaże przyrostu punktu, a monitor zasymuluje. A co z innymi technikami druku? Sito? Folio?