Masz problem z kolorem, wal śmiało!
e-mail: color@mastiff.pl
Kilka razy proponowałem rozwiązanie, kierując się taką myślą i za 5 min kilku oponowało "a skąd wiesz że xxx chce monitor do foto"?
Monitory Eizo, część Neców, Quato, profesjonalne Apple mają programowaną tablicę LUT oraz interface programistyczny do robienia tegoż przy współpracy z przyrządem kontrolnym. Przedmiotowe Eizo można kalibrować firmowym ColorNavigatorem, ale odmówi on współpracy z innymi seriami niż ColorEdge. Oprogramowanie Lafota jako jedyne na rynku ma API do wszystkich monitorów Eizo. O różnicy pomiędzy kalibracją (sprzętowa korekcja w monitorze), a profilowaniem (programowa korekcja karty graficznej) nie muszę chyba pisać. Było to niejednokrotnie poruszane na forum.
Ostatnio edytowane przez Tom01 ; 18-07-2007 o 09:18 Powód: Automerged Doublepost
Masz problem z kolorem, wal śmiało!
e-mail: color@mastiff.pl
;-) No tak... jak ktoś chce się dowiedzieć czegoś o samochodach, to pisze pewnie na forum dla rowerzystów :-)
Mój CRT'ek już powoli dożywa swoich dni i pewnie po wakacjach zacznę się psychicznie nastawiać na zakup LCD :-) Jestem totalnie nieprzekonany do czegokolwiek innego niż coś z serii ColorEdge od Eizo, ale niestety ostatnio budżet cienko piszczy ;-) Pożyjemy zobaczymy - pewnie się do Ciebie zgłoszę z hasłem CB i oczekiwaniem na forumowy rabat ;-)
1, czarne i białe szkiełka + worek gratów... ale chyba i tak nie umiem robić zdjęć...
Ostatnio spotkałem w ofercie kilku sklepów internetowych "eye-one display2 for eizo" droższe o ok. 30-40% od wersji nie "for eizo". Czyli mam rozumieć, że ta wersja specjalna "dla eizo" umożliwia jedynie tworzenie zwykłego profilu ?
I jeszcze jedno przeglądając różne informacje o LCD-kach trafiłem tu: http://www.egielda.com.pl/forum/inde...showtopic=8375
Interesuje mnie twoja opinia o tej mini dyskusji w sensie porównania monitorów NEC i EIZO na podobnym pułapie cenowym.
A mnie ostatnio zaciekawił monitor hp w2207 22".
Patrze na niego zza lady i muszę przyznać, że świeci bardzo przyjemnie. Cena też mocno kusząca, bo 1400zł za 22" jest bardzo atrakcyjną ceną.
Czy ktoś z Was ma już jakieś doświadczenie z tym monitorem?
Ślubna
No i niestety N.
Masz problem z kolorem, wal śmiało!
e-mail: color@mastiff.pl
Witam, mam pytanie do Pana Tomasza. Otóż chciałbym kupić monitor lcd Eizo i waham się między kilkoma modelami tzn. nie wiem za bardzo, który z ich będzie najodpowiedniejszy do obróbki fotografii i czym się one ewentualnie różnią. Proszę o pomoc. Oto te modele, wzięłam je ze strony internetowej eizo:
S1931
S1961 (czy przewyższa 1931 tylko cieńszą ramką?)
M1950
L788
S2031Wide
Bardzo dziękuję za rozwianie moich wątpliwości:-)
S1931 - Monitor domowy dobrej klasy. Przebój rynkowy, ze swoją ceną poniżej 1800 zł nie ma konkurencji na rynku. Często używany do foto, cad, zastosowań biurowych. Bardzo komfortowy.
S1961 - Monitor do banków, biur maklerskich. Cienka ramka = stanowiska wielomonitorowe. Przystosowany do pracy przy wyższym natężeniu oświetlenia, stąd gorsza czerń i kontrast niż w tańszym S1931.
M1950 - Wersja S1931 z głośnikami i dodatkowo regulatorami gamma, saturation i hue. Jest to najbliższy odpowiednik szeroko chwalonego przez ostatnie lata modelu L768 i S1910.
L788 - Monitor do sterowni, pokojów kontroli i nadzoru. Synchronizacja po zielonym pozwala na długie kable sygnałowe.
S2031Wide - To samo co S1931 ale w wersji panoramicznej. Jest to zaletą przy filmach, ale optycznie (przez mniejszą wysokość ekranu) jest wyraźnie mniejszy. Panoramiczne 20-tki są odpowiednikami monitorów 17".
Jest jeszcze jeden monitor z tej serii, S1910MK. Jest to SELEKCJONOWANY monitor oparty na wspomnianym wcześniej S1910 z niemal doskonale skorygowaną grzywą transmitancyjną matrycy. Jest to monitor do celów medycznych, ale równie dobrze może służyć jako zamiennik profesjonalnych monitorów graficznych.
Ostatnio edytowane przez Tom01 ; 25-07-2007 o 21:52
Masz problem z kolorem, wal śmiało!
e-mail: color@mastiff.pl
Korzystając z okazji - pytanie do Tom01:
Eizo S2000 czy S2100 ?
Oczywiście głównie w kwestii jakości obrazu pod kątem foto.
Czy słusznie zakładam, że odniesienia do S1931 będą JUŻ na tym poziomie "nie na miejscu", czy jednak to S1931 ma w sobie jakąś szczególną magię, której nie mają dwa wcześniej podane?